Akademia Lecha Poznań jest słynna praktycznie w całej Europie. To właśnie stamtąd wywodzą się takie talenty, jak między innymi Jakub
Kamiński, Jakub Moder czy Jan Bednarek, a to przecież tylko kilku reprezentantów Polski, którzy wywodzą się ze stolicy Wielkopolski.
Nie jest tajemnicą, że w ich ślady miał pójść Tymoteusz Klupś.
Ten przedstawiciel rocznika 2000 debiutował w Ekstraklasie, jako nastolatek. Talent wypatrzył u niego Nenad Bjelica.
Chorwacki szkoleniowiec nie miał problemu z tym, by promować młokosa i dał mu między innymi pierwszą poważną szansę na tle wymagającego przeciwnika, jakim była wtedy Wisła Kraków.
Efekt? Klupś wypadł wspaniale do tego stopnia, że zaczęto spekulować na temat przyszłego transferu. Wydawało się, że to właśnie na nim w Poznaniu zbiją fortunę i kto wie, czy nie padnie nawet rekord sprzedażowy.
Później jednak kariera wielkiego talentu zaczęła wyhamowywać. Miewał on wprawdzie przebłyski, lecz nie na tyle jaskrawe, by na dobre zadomowić się w pierwszej drużynie.
Następnie występował jeszcze w Piaście Gliwice i ostatnio w Zagłębiu Sosnowiec.
Od 24 stycznia pozostaje bez pracy po tym, jak rozstał się z pierwszoligowcem. Według informacji podawanych na Twiterze przez Szymona Mierzyńskiego, jego nowym zespołem będzie prawdopodobnie Unia Swarzędz.
Tymoteusz Klupś, który w drugiej połowie stycznia rozwiązał za porozumieniem stron kontrakt z Zagłębiem Sosnowiec, trafi najprawdopodobniej do III-ligowej Unii Swarzędz.
— Szymon Mierzyński (@szmierzynski) February 10, 2024
To przedstawiciel trzeciej ligi, grupy drugiej, plasujący się obecnie w tabeli na czwartym miejscu.
Klupś ma na swoim koncie ponad 30 meczów w Ekstraklasie.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
