25-letni atakujący wszedł w 68. minucie meczu z Arką Gdynia i zanotował bardzo ładne trafienie, mocno uderzając lewą nogą.
Legia Warszawa wygrała 5-1 po golach Pawła Wszołka, Luquinhasa, Mateusza Cholewiaka, Sanogo i samobójczym trafieniu Adama Marciniaka.
- Nie spodziewałem się tego. To były moje pierwsze minuty po prawie roku. Chciałem dać z siebie wszystko. Trudno mi powiedzieć, co czuję, jestem bardzo szczęśliwy - powiedział zawodnik.
Sanogo ostatni raz w barwach Legii wystąpił 11 lipca, gdy klub z Warszawy nieudolnie (0-0) rywalizował na Gibraltarze z Europa FC. Teraz „Wojskowi” znajdują się w zgoła innej dyspozycji i zmierzają po mistrzostwo Polski, obecnie mając dziesięć punktów przewagi nad drugim w tabeli Ekstraklasy Piastem Gliwice.
Sanogo zerwał więzadło krzyżowe w meczu z Gibraltarczykami i do pełnej dyspozycji wrócił dopiero w ostatnich tygodniach. Trener Aleksandar Vuković podkreślał, że nie chce nadmiernie eksploatować Francuza po powrocie, stąd wpuścił go dopiero w końcówce meczu przeciwko Arce Gdynia.
Dla Sanogo była to debiutancka bramka w barwach Legii i dopiero trzecie spotkanie w pierwszym zespole. Oprócz 0-0 z Europą zagrał też w lipcu 2017 roku w Superpucharze przeciwko... Arce Gdynia. Potem został wypożyczony na dwa sezony do Zagłębie Sosnowiec, z którego go zresztą w styczniu 2017 roku sprowadzono.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
