Luiz: Mourinho mnie nie chciał!

David Luiz przyznał, że zanim odszedł do PSG, Chelsea zaoferowała mu nowy kontrakt. Brazylijczyk jednak go odrzucił, bo twierdził, że w zespole ze Stamford Bridge nie chce go José Mourinho.

W lecie Luiz był bohaterem historycznego transferu - nikt nigdy wcześniej nie zapłacił za obrońcę tyle co za niego, czyli 50 milionów funtów. Brazylijczyk nie czuje jednak presji i całkiem nieźle spisuje się w PSG, ale ostatnio zdradził kulisy swoich przenosin do Paryża.

- Chelsea zaoferowała mi nowy kontrakt, ale to był mój wybór, by pójść do PSG. Bardzo podobał mi się plan, jaki zaprezentowali szefowie klubu i uważam, że to był dla mnie bardzo dobry moment na transfer. W Chelsea byłem bardzo szczęśliwy. Wygrałem kilka trofeów, grałem w znakomitym klubie, ale teraz cieszę się szansą występowania w barwach innego wielkiego zespołu - powiedział Luiz.

Stoper narzekał też, że nie był pierwszym wyborem Mourinho na pozycji środkowego obrońcy. "The Special One" chciał zmieścić Brazylijczyka w składzie, ale zamiast w defensywie zdarzało mu się wystawiać go w środku pomocy, co nie do końca odpowiadało samemu zawodnikowi. Mourinho zresztą sam nie krył faktu, że nie jest do końca zadowolony z gry Luiza.

- W ostatnim sezonie David nie był regularnie zawodnikiem pierwszej jedenastki. Na środku obrony przegrywał rywalizację z Terrym i Cahillem, dlatego czasem wystawiałem go w pomocy, szczególnie w Lidze Mistrzów, gdzie nie mógł grać Matić. W tym sezonie sporo się zmieniło. David zrobił tu wiele dobrego, zawsze był profesjonalistą i będziemy za nim tęsknić, ale z piłkarskiego punktu widzenia uważam, że w tym sezonie mamy silniejszy skład niż chociażby rok temu - powiedział Mourinho. Póki co trudno się z nim nie zgodzić, bowiem Chelsea na początku sezonu nie przegrała ani jednego z siedmiu meczów i pewnie przewodzi tabeli Premier League.