Mariano Díaz miesiąc temu odszedł z Realu Madryt. Co słychać u napastnika?

Mariano Díaz, były piłkarz Realu Madryt, jak na razie nie znalazł nowego pracodawcy. Oferty są, ale niespecjalnie przekonują one atakującego - informuje „AS”.

Dominikanin po powrocie do stolicy Hiszpanii trzymał się drużyny rękami i nogami, odrzucając raz za razem oferty z różnych lig. Na liście tej były propozycje pozostania w LaLidze i gry nawet w tych samych okolicach, mógł również wyjechać do francuskiej Ligue 1, portugalskiej Primeria Ligi czy niemieckiej Bundesligi.

Za każdym razem snajper deklarował, że chce zostać w Realu Madryt. „Królewscy” każdego roku wypłacali mu wynagrodzenie w wysokości pięciu milionów euro netto. Dziś niemożliwe jest znalezienie w Europie ekipy, która byłaby gotowa utrzymać jego płacę na tym samym poziomie. Szansą jest wyjazd do Arabii Saudyjskiej.

Przed miesiącem pojawiły się doniesienia, że Mariano Díaz wykazuje zainteresowanie występami w jednej lidze z Cristiano Ronaldo. Jak się okazuje, ma on już za sobą odrzucenie dwóch ofert.

W pierwszym przypadku mógł on zainkasować osiem milionów euro netto, ale w ramach dwuletniego kontraktu. Poprawiona propozycja gwarantowała zawodnikowi 12 milionów, jednak już z premią za podpis i prowizją dla agentów.

Tym oto sposobem nieco ponad miesiąc po wygaśnięciu umowy z „Los Blancos” 30-latek pozostaje bez pracodawcy, czekając na ofertę marzeń.

„AS” donosi, że celem byłego gracza Olympique’u Lyon jest zapewnienie sobie identycznych zarobków jak wtedy, gdy przywdziewał on trykot aktualnego wicemistrza Hiszpanii.

Bilans Mariano Díaza z obu podejść do występów na Estadio Santiago Bernabéu wygląda następująco: 84 mecze, 12 goli i trzy asysty.