Martin Ødegaard o czasie spędzonym w Realu Madryt. „Albo jesteś najlepszym transferem w historii, albo jesteś gó***m”

Martin Ødegaard wrócił na łamach „The Player's Tribune” do nieudanego okresu spędzonego w Realu Madryt.

Ofensywny pomocnik został przed ośmioma laty wyciągnięty ze Strømsgodset IF przez „Królewskich” za blisko trzy miliony euro.

W ten sposób utytułowany hiszpański klub ubiegł konkurencję w walce o norweski talent i wyraził ogromną nadzieję na to, że Martin Ødegaard stanie się w przeciągu kilku sezonów jedną z wiodących postaci.

24-letni zawodnik nie radził sobie początkowo z nakładaną na niego presją. Dlatego odbudowywał pewność siebie na wypożyczeniach, ale mimo to nie doczekał się otrzymania prawdziwej szansy w Realu Madryt.

I z tej sytuacji skorzystał Arsenal, sprowadzając ofensywnego pomocnika najpierw na zasadzie wypożyczenia za dwa miliony euro, a potem definitywnie po wyłożeniu łącznie 40 milionów euro.

Reprezentant Norwegii nie żałuje z całą pewnością wykonanego ruchu, ponieważ należy do wiodących postaci „Kanonierów”, walczących o wyczekiwane od dłuższego czasu mistrzostwo Anglii.

Mimo to Ødegaard przyznał na łamach „The Player's Tribune”, że gdyby otrzymał więcej czasu, to być może jego przygoda z futbolem w „Królewskich” potoczyłaby się inaczej.

„Media ścigały mnie za to, że nie od razu sprostałem oczekiwaniom. Byłem dla nich łatwym celem. Pamiętam, kiedy przeczytałem nagłówek w stylu - To już najwyższy czas na Martina Ødegaarda. A ja miałem wtedy tylko 18 lat. Może gdybym był Hiszpanem, miałbym trochę więcej czasu na rozwój. Wiem, że we współczesnym futbolu nie ma nic pomiędzy. Albo jesteś najlepszym transferem w historii, albo jesteś gó***m” - napisał 24-letni piłkarz.

Ofensywny zawodnik zdobył osiem bramek i zanotował sześć asyst w 19 ligowych występach w tym sezonie.