Reprezentant Polski miałby stanowić lekarstwo na problemy z defensywą niemieckiego zespołu. „Die Schwaben” zajmują szesnastą pozycję w Bundeslidze z zaledwie dziesięcioma punktami na koncie. Należy jednak zwrócić uwagę, że do tej pory piłkarze Stuttgartu stracili najwięcej goli w całej stawce, bo aż 27.
O zainteresowaniu Kamilem Glikiem ze strony ekipy, w której na co dzień występuje Przemysław Tytoń, informowaliśmy tutaj. Niemcy zamierzają stanąć do wyścigu o pozyskanie obrońcy Torino już w czasie najbliższego okna transferowego. Polak miałby kosztować 9 milionów euro – tyle bowiem wynosi klauzula odstępnego zawarta w jego umowie z drużyną z Turynu.
Dość nieoczekiwanie jednym z największych konkurentów dla działaczy z kraju naszych zachodnich sąsiadów w walce o pozyskanie 27-latka w najbliższych miesiącach może być angielski Norwich City. Kilka dni temu jako pierwsi poinformowaliśmy o tym, że sztab szkoleniowy „Kanarków” wobec problemów w obronie poważnie rozważa kandydaturę kapitana Torino. Skauci tego zespołu już od kilku dobrych miesięcy monitorują postawę filaru defensywy „Biało-Czerwonych”.
Zimowy transfer Glika może pokrzyżować jednak perspektywa gry na przyszłorocznych Mistrzostwach Europy, które zostaną rozegrane we Francji. Nie wiadomo, czy doświadczony defensor wobec pewnego miejsca w składzie „Granaty” zdecyduje się na zmianę pracodawcy.