Początkowo dane personalne Niemca nie przedostawały się do mediów, ale gdy 40-latek przyznał się częściowo do zarzucanych mu czynów, to szybko uległo zmianie za sprawą publikacji „Der Spiegel”.
Kiedy policja wkroczyła do domu 47-krotnego reprezentanta „Orłów”, odkryła na jego komputerze oraz telefonie komórkowym 297 plików o treści pornograficznej. Dotyczyły one nieletnich.
Jakby tego było mało, w trakcie śledztwa ustalono, że były trener zespołów młodzieżowych wysyłał materiały trzem kobietom. Teraz Sąd Rejonowy w Düsseldorfie wyznaczył termin rozpoczęcia procesu przeciwko Christophowi Metzelderowi.
Ex-piłkarz między innymi Borussii Dortmund, Realu Madryt czy FC Schalke 04 sądzony będzie 29 kwietnia. Kolejne rozprawy zaplanowano na czwartego oraz 10 maja.
Dopóki nie zostanie on skazany prawomocnym wyrokiem, uważa się go za osobę niewinną. Jak zauważa jednak „Der Spiegel”, zgromadzone dowody pozwalają sądzić, że niebawem ceniony zawodnik trafi do więzienia.
Grozi mu od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności.
Metzelder od dawna stara się o całkowite utajnienie przebiegu toczącego się dochodzenia. We wrześniu 2020 roku zapadł wyrok, w którym Sąd Administracyjny w Düsseldorfie oddalił jednak skargę złożoną przez jego prawników odnośnie ujawnienia imienia i nazwiska oskarżonego.