Michał Skóraś na fali. Odpłacił się za pochwałę

Początek przygody Michała Skórasia w Club Brugge, do którego przeszedł latem z Lecha Poznań, nie należał do udanych. Występy Polaka nie przekładały się na konkretne liczby w ofensywie, a zdarzało się, że w ogóle nie podnosił się z ławki rezerwowych lub nie było go w kadrze meczowej. Co prawda dostawał szanse w innych rozgrywkach, ale w belgijskiej ekstraklasie uzbierał do tej pory tylko 106 minut.

Światełko w tunelu pojawiło się pod koniec listopada. Skrzydłowy zanotował dwie asysty w spotkaniu fazy grupowej Ligi Konferencji Europy z Beşiktaşem, będąc zmiennikiem.

W środę jego drużyna mierzyła się w 1/8 finału Pucharu Belgii z Zulte Waregem.

- Skóraś dokonał ostatnio bardzo dobrej ewolucji. Jest w lepszej formie i widzę, że rośnie. Znaleźliśmy pewną formę stabilności i widać to w wynikach. Teraz musimy dać z siebie wszystko - przyznał przed tym starciem trener Club Brugge Ronny Deila.

Szkoleniowiec wystawił Polaka w podstawowym składzie, a ten w 19. minucie odpłacił się asystą. Na listę strzelców po raz drugi wpisał się Andreas Skov Olsen.

23-latek przebywał na murawie do 63. minuty, kiedy to zmienił go Antonio Nusa.

W drugiej połowie dubletem popisał się Igor Thiago i Club Brugge wygrało 4-0, awansując do ćwierćfinału rodzimego pucharu.