Reprezentacja Kamerunu mierzyła się w poniedziałek z Serbią, ale w jej składzie próżno było szukać podstawowego bramkarza André Onany. Informacje dotyczące komplikacji z jego występem pojawiły się jeszcze przed spotkaniem. Golkiper poróżnił się selekcjonerem Rigobertem Songiem w sprawie stylu jego gry. Między panami próbował pośredniczyć Samuel Eto'o, ale nic to nie dało. Media sugerowały, że 26-latek opuścił zgrupowanie reprezentacji i już na pewno nie zagra w Mistrzostwach Świata.
Na temat podopiecznego wypowiedział się już Song. Przyznał on, że stawia dobro drużyny nad jednostkami i każdy zawodnik musi przestrzegać panujących w niej reguł. Jednocześnie zasugerował, że poprosił Onanę o zastanowienie się nad zaistniałą sytuacją, co wskazywało na to, że bramkarz może wrócić do gry w Katarze.
Jak informuje Helena Condis, faktycznie pozostał on w hotelu, w którym przebywa reprezentacja. O ile rano był zdecydowany na wcześniejszy wylot z mistrzostw, to teraz istnieją szanse na załagodzenie sporu. Trwają rozmowy mające na celu przekonanie go do pozostania z zespołem.
W poniedziałek miejsce Onany między słupkami zajął Devis Epassy. Kameruńczycy zremisowali z Serbią 3:3.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
