Reprezentacja Kamerunu mierzyła się w poniedziałek na mundialu z Serbią. W bramce afrykańskiego zespołu zabrakło podstawowego golkipera André Onany. Zgodnie z doniesieniami Fabrizio Romano piłkarz Interu Mediolan pokłócił się z selekcjonerem Rigobertem Songiem. Ten miał dać mu do zrozumienia, by grał między słupkami prościej i w bardziej tradycyjny dla bramkarza sposób. 26-latek nie chciał zmienić swojego stylu i opuścił zgrupowanie reprezentacji.
Jego miejsce w składzie na spotkanie z Serbią zajął Devis Epassy. Zakończyło się ono remisem 3:3. Ekipa z Czarnego Lądu przegrywała już dwiema bramkami, ale w krótkim czasie odrobiła straty za sprawą trafień Vincenta Aboubakara oraz Erica Maxima Choupo-Motinga.
Co po ostatnim gwizdku powiedział Song na temat Onany?
- Przywiązuję większą wagę do zespołu niż jednego zawodnika. Onana poprosił o odejście, a my to przyjęliśmy. Ten zespół tworzy 26 piłkarzy, którzy pracują i chcemy pokazać ducha dyscypliny oraz szacunku. On jest świetnym bramkarzem, ale skupiamy się na całej ekipie. Musisz być pewny, że zespół jest na pierwszym miejscu przed jednostką. Poprosiłem go, żeby poczekał i zobaczymy, czy z nami zostanie.
- Pozycja bramkarza jest ważna i on jest ważnym zawodnikiem, ale bierzemy udział w trudnym turnieju i wiemy co mamy robić, żeby to drużyna była najważniejsza. Trzeba dostosować się do panującej w niej dyscypliny. Jeśli nie możesz tego zrobić, nie możesz się dostosować, myślę, że musisz zejść na bok i wziąć za to odpowiedzialność - powiedział szkoleniowiec.
Z jego słów wynika, że Onana może jeszcze wrócić do składu reprezentacji, co wykluczała część mediów.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
