Mistrzostwa Świata: Senegal wstrzymuje oddech. Dwóch ważnych zawodników z urazami

„Lwy Terangi” w poniedziałkowej konfrontacji z podopiecznymi Louisa van Gaala nie prezentowały się źle. Mistrzowie Afryki stworzyli sobie więcej sytuacji bramkowych, lecz brakowało im wyrachowania pod polem karnym rywala.

Do 84. minuty spotkania tablica wyników wskazywała na bezbramkowy remis. Wówczas jednak Holendrzy się obudzili i za sprawą rozchwytywanego Cody’ego Gakpo wyszli na prowadzenie.

Wynik spotkania w dziewiątej minucie doliczonego czasu gry ustalił Davy Klaassen, pieczętując zwycięstwo zespołu ze Starego Kontynentu.

Porażka nie stanowi jedynego powodu do zmartwień dla kadry Aliou Cissé.

W drugiej połowie rywalizacji boisko musieli opuścić piłkarz RB Lipsk Abdou Diallo i występujący w Nottingham Forest Cheikhou Kouyaté. Obydwaj potrzebowali pomocy medycznej, lecz to kontuzja tego drugiego zwiastuje poważne problemy.

32-latek musiał zostać zniesiony na noszach przez medyków po tym, jak starł się z Frenkie'em de Jongiem. 82-krotny reprezentant kraju wyraźnie cierpiał, zakrywając swą twarz rękami.

Jak na razie, nie wiadomo nic o złożoności tych urazów. Pozostaje nam czekać na oficjalny komunikat, lecz cała sytuacja zdecydowanie optymizmem nie napawa.

Senegal w najbliższych dniach zmierzy się w ramach fazy grupowej mundialu z Katarem i Ekwadorem.