MLS: Wejście smoka Kacpra Przybyłki. Gol napastnika na wagę zwycięstwa w końcówce meczu [WIDEO]

Kacper Przybyłko udowodnił, że potrafi wcielić się w rolę zawodnika od zadań specjalnych. 30-latek wszedł na boisko z ławki raptem na kilka minut, ale zdobył bramkę przechylającą szalę zwycięstwa na stronę Chicago Fire.

Urodzony w Bielefeld były młodzieżowy reprezentant Polski przechodzi przez nie najłatwiejsze tygodnie. Choć w bieżącej kampanii MLS częściej wychodzi w pierwszej jedenastce, to jednak w ostatnich pięciu kolejkach obserwował poczynania kolegów z wysokości linii bocznej.

Trener Ezra Hendrickson wychodził z założenia, że nie trzeba dokonywać rewolucji w podstawowym składzie, skoro wyniki się zgadzają. Zespół szedł na trzecią wygraną z rzędu w lidze.

Przeciwnikiem „Strażaków” było Toronto FC, które ciągnie tyły w Konferencji Wschodniej. Pomimo teoretycznie łatwiejszej przeprawy gospodarze bili głową w mur, nie potrafiąc znaleźć recepty na pokonanie bramkarza.

Wszystko zmieniło się za sprawą wejścia Kacpra Przybyłki w 89. minucie rywalizacji. Wychowanek Arminii po chwili świetnie odnalazł się w polu karnym, po dośrodkowaniu od Miguela Navarro świetnie przystawił głowę i wpakował piłkę do siatki.

KACPER PRZYBYLKO!

A laaaate goal for @ChicagoFire!

Watch live NOW for free on #MLSSeasonPass on @AppleTV: https://t.co/B4M5MNAZ0j pic.twitter.com/xhwLa0r78j
— Major League Soccer (@MLS) July 16, 2023

To czwarty gol gracza z przeszłością w 1. FC Köln czy 1. FC Kaiserslautern w tej edycji rozgrywek. Na koncie ma również dwie asysty.

Drużyna Polaka plasuje się w klasyfikacji na ósmej lokacie, kwalifikując się na ten moment do fazy pucharowej o mistrzostwo ligi.

W innym rozgrywanym równolegle spotkaniu MLS czerwoną kartkę (za dwie żółte) obejrzał Mateusz Klich. Jego DC United uległo na wyjeździe New England Revolution aż 0:4.