Kiedy Ali Gholizadeh przenosił się do Ekstraklasy, wierzono, że będzie gwiazdą nie tylko Lecha Poznań, ale i całych rozgrywek.
Nikogo nie powinno to zresztą dziwić, ponieważ łącznie drużyna ze stolicy Wielkopolski wydała na niego blisko dwa miliony euro, co stanowi najdroższy zakup w historii klubu.
Irańczyk trafił jednak do Polski z problemami zdrowotnymi, co wzbudzało pewne wątpliwości. Klub je tonował.
Od tamtej pory minęło ponad pół roku i Gholizadeh na razie furory w Ekstraklasie nie zrobił. Jego przygoda z Lechem jest usłana wiecznymi problemami zdrowotnymi.
Teraz udał się na zgrupowanie drużyny narodowej, która mierzyła się z Turkmenistanem. Mecz wprawdzie wygrała, ale skrzydłowy opuszczał plac gry z problemami zdrowotnymi.
Czy to zwiastuje następną absencję? Na ten temat wypowiedział się na Twitterze rzecznik prasowy, Maciej Henszel.
„Dyrektor rozmawiał z menedżerem Alego i samym zawodnikiem. Zasadniczo na pytanie o to, co się stało padła odpowiedź: nic. Nic złego się nie stało, Ali ma normalnie jutro trenować i szykować się do drugiego meczu” - stwierdził.
Dyrektor rozmawiał z menedżerem Alego i samym zawodnikiem. Zasadniczo na pytanie o to co się stało padla odpowiedź: nic. Nic złego się nie stało, Ali ma normalnie jutro trenować i szykować się do drugiego meczu.
— Maciej Henszel (@MHenszel) March 21, 2024
Irańczyk rozegrał w tym sezonie dla Lecha Poznań łącznie 11 spotkań.