Neymar reaguje na insynuacje o konflikcie z trenerem Jorge Jesusem

Czołowe kluby z Arabii Saudyjskiej przeprowadziły w ubiegłych tygodniach ofensywę transferową na wielu polach. Doprowadziło to między innymi do ponownego zatrudnienia Jorge Jesusa na stanowisku opiekuna Al-Hilal oraz ściągnięcia mu do składu za rekordową sumę Neymara.

Początek współpracy pomiędzy szkoleniowcem a brazylijskim piłkarzem nie rozpoczął się najlepiej. Wynikało to z faktu, że trener ekipy z Bliskiego Wschodu zapowiedział opóźnienie się debiutu gwiazdora z powodu trapiącej go kontuzji. Z kolei sam zawodnik w tym samym czasie znalazł się nie tylko na liście powołanych, ale i udał się na zgrupowanie kadry „Canarinhos” oraz wystąpił w wrześniowych meczach w ramach eliminacji Mistrzostw Świata.

Dopiero po przerwie na spotkania reprezentacyjne zadebiutował w barwach saudyjskiego zespołu. Do tej pory niczym specjalnym nie zachwycił i zaliczył dwie asysty w trzech grach.

Brak oczekiwanych indywidualnych wyników ma wynikać z jego nieprzystosowania się do woli trenera Jorge Jesusa, co miało doprowadzić do wybuchu konfliktu między oboma panami.

Media informują, że jego zażegnanie może nastąpić w sposób naturalny lub poprzez dokonanie zmiany na stanowisku szkoleniowca, co Neymar miał zasugerować władzom Al-Hilal.

31-letni skrzydłowy postanowił ekspresowo zareagować na te insynuacje i pod jednym z artykułów zamieszczonych w mediach społecznościowych umieścił stanowczy komentarz do całej sprawy.

„Kłamstwa... Musicie przestać wierzyć w takie rzeczy zamieszczane na takich stronach. Mając miliony obserwujących, nie możesz publikować fałszywych wiadomości! Z całym szacunkiem, ale proszę cię, abyś zaprzestał tego. To bardzo wielka oznaka braku szacunku” - napisał Brazylijczyk.

Al-Hilal, po ostatnim rozczarowującym remisie z Damac FC i skromnej wygranej w King Cup nad Al-Jabalain, szykuje się do starcia z Al-Szabab (29 września o godzinie 20:00).