- Mogę potwierdzić, że Ivan Turina nie żyje, ale nie ma żadnych dowodów na to, że było to zabójstwo – powiedział przedstawiciel policji, Patrik Nuss.
Przedstawiciele Policji powiedzieli, że zostali wezwani do apartamentu bramkarza o 7:23. Prawdopodobnie przyczyną śmierci Chorwata mogła być niewydolność serca. W AIK-u wiedziano o problemach byłego bramkarza Lecha. Jak podają Szwedzi, 32-latek zmarł we śnie.
W szwedzkim klubie Turina, występował od 2010 roku i rozegrał 65 ligowych spotkań dla Solny. W Polsce Turina grał w sezonie 2008/2009. W barwach Kolejorza zaliczył 12 meczów.
Ivan Turina miał żonę i dwie córki.