Niemiecki bramkarz Liverpoolu nie będzie miło wspominał finału
Ligi Mistrzów z Realem Madryt. 24-latek popełnił dwa fatalne
błędy, czego skutkiem były trafienia Karima Benzemy oraz Garetha
Bele'a. „Królewscy” pokonali ostatecznie w rozgrywanym w Kijowie
finale Liverpool 3:1.
Spora część kibiców wspiera Kariusa,
tłumacząc, że każdemu mogą przytrafiać się błędy. W sieci
pojawia się jednak również wiele wpisów obrażających bramkarza,
a nie brakuje gróźb skierowanych nie tylko w stronę samego zawodnika, ale też jego rodziny.
Rzeczniczka policji z
Merseyside poinformowała, że funkcjonariusze dokładnie badają
internetowe nadużycia po sobotnim finale Ligi Mistrzów. Jak
powiedziała na łamach „The Telegraph”: - W tego typu
przypadkach bardzo poważnie traktujemy to, co jest zamieszczane w
mediach społecznościowych. Wszelkie wykryte przestępstwa zostaną
zbadane.
Przypomnijmy, że kilka godzin temu do nieszczęsnego
występu z Realem odniósł się sam Karius. „Tak naprawdę do tej
pory nie spałem. To wszystkie sceny wciąż przebiegają przez moją
głowę. Niezmiernie przepraszam kolegów z zespołu, kibiców, cały
sztab szkoleniowy” - napisał 24-latek na Instagramie. Całość TUTAJ.
Niewesoło po finale Ligi Mistrzów. Policja bada nadużycia względem Kariusa
fot. Transfery.info
Jak informuje „The Telegraph”, policja z Liverpoolu bada sprawę pogróżek kierowanych od sobotniego wieczora w stronę Lorisa Kariusa.
Więcej na temat:
Anglia
Niemcy
Hiszpania
Real Madryt CF
Liga Mistrzów
Europejskie puchary
Kibice
Loris Karius
Liverpool FC