Hiszpańska Agencja Antydopingowa (AEPSAD) zakończyła dochodzenie na zalecenie Światowej Agencji Antydopingowej (WADA) w sprawie rzekomego zażywania hormonu wzrostu przez Denisa Czeryszewa.
Reprezentant Rosji został posądzony o stosowanie wspomnianego środku bez zgody lekarzy w celu szybszego powrotu do zdrowia po kontuzji, aby móc bez przeszkód wystąpić w mundialu organizowanym w jego kraju.
Podejrzenie o złamanie obowiązujących przepisów przez ofensywnego zawodnika pojawiło się po wywiadzie udzielonym przez jego ojca, w którym otwarcie przyznał, że syn został poddany wspomnianej kuracji. Później starał się tłumaczyć złym zinterpretowaniem wypowiedzianych słów. Na nic to się jednak zdało i całej sprawie postanowili przyjrzeć się specjaliści, którzy po zbadaniu próbek otrzymanych od piłkarza wykluczyli możliwość zażywania przez niego hormonu wzrostu.
- Z powodu informacji opublikowanych w prasie zostało wszczęte dochodzenie, które dotyczyło domniemanego stosowania przez pana zabronionych substancji w czasie pobytu w Villarrealu. Sprawa zakończyła się brakiem wykazania wszelakich nieprawidłowych postępowań - czytamy w komunikacie opublikowanym przez Czeryszewa, które otrzymał od Hiszpańskiej Agencji Antydopingowej.
Czeryszew od samego początku nie miał sobie nic do zarzucenia i może teraz ze spokojem kontynuować swoją grę dla Valencii, gdzie przebywa na zasadzie rocznego wypożyczenia. Rosjanin w rozpoczętym już sezonie rozegrał dwa spotkania dla „Nietoperzy” i strzelił w nich jedną bramkę.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
