Wychowanek Realu Madryt jest już ósmym piłkarzem, który dołączył do ekipy z La Coruñii, a siódmym, który przyszedł na zasadzie wypożyczenia.
W trakcie konferencji prasowej Augusto César Lendoiro przyznał, że Camuñas był w orbicie "Depor" od dłuższego już czasu: - Po tym wszystkich latach mamy możliwość, by Javier był naszym zawodnikiem. Mimo iż jest to tylko wypożyczenie na jeden rok mamy nadzieję, że po zakończeniu sezonu będziemy mieli okazję cieszyć się z dłuższego pobytu Javiera w naszym zespole.
Camuñas również był świadomy zainteresowania ze strony Deportivo i przyznał, że do końca wierzył, że dołączy do swojego nowego klubu:
- Wyglądało na to, że jestem predestynowany do tego, by dołączyć do "Depor". Już 3 lata temu próbowali mnie pozyskać, kiedy byłem w Recreativo, ale ostatecznie trafiłem do innego klubu. Mimo, iż i tym razem moją osobą interesowały się inne zespoły, upór ze strony "Depor" i trenera Oltry pozwoliły mi w końcu się tutaj znaleźć. Przeszedłem do jedynego klubu, który we mnie wierzył, oraz który jako jedyny w mojej karierze, posiada jakieś trofea. To wielki klub.
Istniały pewne obawy co do stanu fizycznego urodzonego w Madrycie piłkarza, gdyż kontuzja jakiej nabawił się w minionym sezonie budziła pewne obawy.
- Wszystko w porządku, czuję się dobrze. To fakt, że nie brałem udział w trzech ostatnich meczach towarzyskich nowego zespołu, ale było to spowodowane negocjacjami odnośnie mojego odejścia. Mimo problemów zdrowotnych w zeszłym sezonie, zagrałem w 32 spotkaniach (liga, puchar, Liga Mistrzów), jednak teraz jestem zdolny do gry.
Na końcu Camuñas wyjawił, jakie są cele Deportivo na nowy sezon:
- Postaramy się pokazać z jak najlepszej strony, aby utrzymać się w lidze. Już raz doświadczyłem spadku z ligi i nie jest to nic fajnego. Musimy skupić się na tym co robimy w stu procentach. Rzeczą trudną jest pogodzić się ze spadkiem, jednak "Depor" po roku wróciło do elity i to się bardzo chwali.