OFICJALNIE: Mariano Díaz wraca do LaLigi. Dwa miesiące temu rozwiązał kontrakt z Realem Madryt

Środkowy napastnik uchodził za obiecującego wychowanka Realu Madryt. Przy swoim pierwszym podejściu do gry w pierwszym zespole nie miał jednak szans na to, by zaistnieć w drużynie.

Dlatego otrzymał zgodę na zaliczenie przeprowadzki do Olympique'u Lyon za osiem milionów euro z zawartą klauzulą odkupu za łącznie 21,5 miliona euro, z której „Królewscy” skorzystali zaledwie po roku spędzonym przez gracza na francuskich boiskach.

Ten pośpiesznie wykonany ruch nie okazał się jednak właściwy dla samego Mariano Díaza, który po rozpoczęciu drugiej przygody z utytułowaną drużyną pełnił w niej marginalna rolę aż do zakończenia minionego sezonu. Po nim rozwiązał za porozumieniem stron kontrakt i rozpoczął poszukiwania nowego pracodawcy.

Te niespodziewanie zakończyły się wypracowaniem konsensusu z Sevillą. Związał się z nią kontraktem ważnym do 30 czerwca 2025 roku.

Jego przybycie do klubu z Andaluzji wydaje się zaskakujące, ponieważ trener José Luis Mendilibar preferował do tej pory grę na jednego wysuniętego atakującego i ma w kadrze dobrze się wymieniających Youssefa En-Nesyriego oraz Rafę Mira.

Nie można jednak wykluczyć, że jeden z nich zmieni jeszcze tego lata zespół. Okienko transferowe jest wciąż otwarte w paru europejskich krajach. Do tego nadal mogą działać wysłannicy z Arabii Saudyjskiej czy Kataru.