Pod koniec okna transferowego Radamel Falcao postanowił opuścić Galatasaray. Nie musiał jednak zbyt długo rozglądać się za nowym klubem, bo zgłosiło się po niego Rayo Vallecano.
35-latek podpisał z tym podmiotem kontrakt, który będzie obowiązywał do 30 czerwca 2022 roku.
Zawodnik nie ma jeszcze za sobą debiutu w nowych barwach, ale ten powinien wkrótce nastąpić, bo niedawno zgłoszono go do rozgrywek. Jednak nie to budzi zamieszenie, a numer na trykocie, z którym będzie występował.
Radamel Falcao zwykle był kojarzony z cyferką „9”. Ta jest jednak od dłuższego czasu zarezerwowana dla Randy'ego Nteka, dlatego Kolumbijczyk musiał zadowolić się inną opcją.
Do wyboru były dwa numery „15” oraz „3”. Atakujący postanowił wybrać tę drugą opcję.
Może to dziwić, lecz nie mamy do czynienia z taką sytuacją po raz pierwszy w historii. Wcześniej na podobne ruchy decydowali się Samuel Eto’o, który grał w Evertonie z numerem „5”, a także Diego Forlán. Urugwajczyk w Villarrealu również miał ten numer.
Szansa na debiut 35-latka w nowych barwach już w sobotę. Wtedy to Rayo zmierzy się przed własną publicznością z Getafe. Początek punktualnie o 14:00.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
