OFICJALNIE: Samir Galmami zagra w Polsce. Jeszcze na początku roku przyglądał mu się Real Madryt

O młodego zawodnika rzekomo jeszcze niedawno zabiegały wielkie hiszpańskie marki, jednakże zdecydował się on na czwarty poziom rozgrywkowy w naszym kraju, tam rozpoczynając profesjonalną karierę.

Galmami posiada polskie korzenie - jego matka jest Polką (ojciec to Tunezyjczyk) - i jawi się jako duży talent.

Nominalną pozycją urodzonego w Nicei zawodnika jest prawa strona obrony, jednak z biegiem czasu zaczęto go wystawiać w roli skrzydłowego po tej samej stronie boiska.

We francuskiej drużynie imponował umiejętnościami do tego stopnia, że zaczęły interesować się nim duże, hiszpańskie kluby, z których największym był Real Madryt (oczywiście w kontekście rezerw lub drużyny młodzieżowej). Informacje tą podał jeszcze w lutym tego roku jeden z najbardziej znanych dziennikarzy zajmujących się sprawami związanymi z Realem Madryt, José Félix Díaz. O Galmamiego pytała też Sevilla i Real Sociedad. Do konkretów jednak nie doszło.

19-latek pozostał we Francji, by po czasie przyjechać do Polski. Stargard z tego względu, że ma tutaj rodzinę – w mieście mieszka jego babcia. Swojej pomocy w wyborze nowego zespołu młodemu zawodnikowi udzielił były trener Błękitnych Stargard, Adam Topolski.

- Moja żona jest kuzynką mamy Samira. On regularnie odwiedzał tę okolicę. Kuzynka zapytała mnie, jaki klub mógłbym im zaproponować w Polsce. Po pracy w Błękitnych zostały mi dobre kontakty i wiedziałem, że zostanie tam otoczony opieką. Przyjechał na treningi, spodobał się i został. To była rodzinna pomoc, nie bawię się w żadną "menedżerkę" - wyjaśnił były obrońca Legii Warszawa w „WP Sportowe Fakty”.

Galmami dołączył do Błękitnych na zasadzie wolnego transferu.

Jego nowy klub zajmuje ósmą pozycję w tabeli drugiej grupy III ligi, mając na swoim koncie dziewięć zdobytych punktów w sześciu kolejkach.