Pogoń Szczecin po dwóch zwycięstwach w rundzie wiosennej, mierzyła się w piątek z outsiderem Ekstraklasy, ŁKS-em Łódź.
Podopieczni Jensa Gustafssona przystąpili do rywalizacji poważnie osłabieni, ponieważ ze względów zdrowotnych nie wystąpił Valentin Cojocaru.
Szwedzki trener musiał zatem poszukać innych rozwiązań i szansę otrzymał Bartosz Klebaniuk.
Pomimo kiepskiego początku sezonu Gustafsson uznał, że należy jeszcze raz zaufać 21-latkowi.
Ten jednak nie ustrzegł się błędów, co skrzętnie wyłapał Michał Żewłakow. Były reprezentant Polski zabrał głos w sprawie na antenie Kanału Sportowego.
- Wydaje mi się, że on nie da rady w tym klubie - zaczął.
- Moim zdaniem przylgnie do niego łatka pechowego bramkarza. Ja miałem nadzieję, że się poprawi i go broniłem. Tym bardziej po tym, co się wydarzyło w Gencie. Patrzę jednak i mam wątpliwości, czy on radzi sobie emocjonalnie.
21-latek od początku sezonu zanotował w pierwszym zespole osiem meczów.