Klimala zaskoczył styczniowym ruchem, gdy przeniósł się do przedstawiciela Ligat ha'Al, Hapoelu Beer Szewa. Wcześniej Polak występował w Celticu i New York Red Bulls, ale w żadnym z tych miejsc nie spełnił oczekiwań.
Przeprowadzka do Izraela nie poprawiła wcale sytuacji byłego zawodnika Jagiellonii Białystok. Ten w ośmiu meczach w nowym klubie zanotował zaledwie jedno trafienie.
Przełamanie przyszło niedawno, bo w ostatnim ligowych spotkaniu z Hapoelem Jerozolima. W najbliższych czasie Klimala nie poprawi swojego dorobku. Zresztą to teraz najmniej istotna rzecz.
Na terytorium Izraela wdarli się bojownicy polityczno-militarnej organizacji Hamas. Ci dążą do obalenia państwa, któremu przypadło prawie 80 procent ziemi protektoratu brytyjskiego. Spór narastał przez lata i w końcu eskalował.
Obecnie wielu obcokrajowców stara się opuścić najechany kraj. Polecenie ewakuacji otrzymał również Klimala, o czym powiedział jego klubowy kolega, Alon Turgeman.
- Rozmawiałem z nim, był przestraszony, ale to normalne. Obcokrajowcy opuszczają teraz Izrael. Nasz trener powiedział mu, żeby wybrał bilet w jedną stronę, bo nie wiadomo, kiedy to się skończy. Z tego, co słyszałem, to kupił bilet i wydaje mi się, że już wyleciał z Izraela - powiedział napastnik w rozmowie z „Przeglądem Sportowym Onet”.
Z upływem czasu coraz trudniej będzie opuścić Izrael. Transport na niektórych lotniskach został już wstrzymany w celu zachowania bezpieczeństwa. Kraj jest nieustannie ostrzeliwany rakietami, a linia wroga staje się coraz bardziej rozległa.