Beniaminek Bundesligi walczy zaciekle o każde „oczko”, by po niespodziewanym zameldowaniu się w niemieckiej elicie sprawić, żeby nie zaliczyli w niej zaledwie rocznego epizodu.
Na razie znajduje się na dobrej drodze do osiągnięcia wyznaczonego sobie celu po tym, jak w sobotnie popołudnie odniósł niezwykle ważne zwycięstwo nad znajdującym się w strefie spadkowej Mainz po trafieniu Marvina Pieringera.
1. FC Heidenheim powinno jednak w tym starciu odnieść okazalszą wygraną. Straciło na to szansę przez pazerność... Tima Kleindiensta, który zapragnął wpakować piłkę wtaczającą się do siatki w doliczonym czasie gry po uderzeniu kolegi Floriana Picka i odbiciu się futbolówki od pleców interweniującego bramkarza.
Napastnik przed oddaniem strzału przez partnera z ekipy znajdował się wyraźnie na pozycji spalonej, ale zupełnie się tym nie przejmował w momencie ruszenia do bezpańskiej piłki, którą zdążył w ostatniej chwili dopaść przed przekroczeniem całym obwodem linii bramkowej.
Beniaminek Bundesligi ma po tej wygranej siedem punktów przewagi nad strefą barażową. Z kolei Mainz okupuje przedostatnie miejsce w tabeli.
Gdy egoizm napastnika wjedzie zbyt mocno 🙉
— Viaplay Sport Polska (@viaplaysportpl) December 16, 2023
Kuriozalna sytuacja w Bundeslidze pic.twitter.com/cw0qiu4JYT