Marcin Cebula po trudnym sezonie, naznaczonym kontuzjami, notuje udany początek nowej kampanii. Wychowanek Korony Kielce odgrywa ważną rolę w zespole Dawida Szwargi, który stoi o krok od Ligi Mistrzów.
27-latek w pierwszym sezonie w barwach Rakowa Częstochowa udowodnił swoją jakość. W 24 spotkaniach w lidze zdobył sześć bramek i dołożył siedem asyst. Na drodze stanęły mu jednak problemy zdrowotne.
Teraz Cebula liczy, że zły okres zostawił za sobą. W bieżących rozgrywkach gra często, będąc podstawowym zawodnikiem mistrzów Polski w eliminacjach do Ligi Mistrzów. W lidze pełni rolę zawodnika wchodzącego.
To właśnie dobre występy na arenie europejskiej spowodowały, że mówi się sporo o powołaniu pomocnika ze Staszowa do reprezentacji. On sam jest na to gotowy, ale podchodzi do całej sprawy na chłodno.
- Myślę, że czuję się gotowy. Gdyby przyszło powołanie, to jak najbardziej byłbym szczęśliwy, bo to spełnienie marzeń. Ale odcinam się od tego. Zagra się dwa-trzy dobre mecze, to od razu się pisze „kadra”. Później dwa słabsze występy i jest „jechanie”. Odcinam się od takich rzeczy i po prostu czekam - powiedział po meczu w rozmowie z Meczyki.pl piłkarz, który rozegrał na poziomie Ekstraklasy prawie 200 spotkań.
Przed Cebulą i spółką decydujący dwumecz z FC Kopenhagą. Pierwszy mecz z Duńczykami już 22 sierpnia.
Marcin Cebula do reprezentacji Polski? 🇵🇱
— Meczyki.pl (@Meczykipl) August 16, 2023
🗣️ - Odcinam się od tego. Zagra się 2-3 dobre mecze, to od razu się pisze: "kadra". Później 1-2 słabsze występy i jest "jechanie".
🗣️ - Myślę, że czuję się gotowy. Gdyby przyszło powołanie, to jak najbardziej byłbym szczęśliwy, bo to… pic.twitter.com/UtVliEPzab