Piotr Zieliński awansował na Mistrzostwa Europy. (Nie)wymowne zachowanie Napoli

Przed Piotrem Zielińskim ostatnie miesiące w błękitnych barwach Napoli. Po sezonie zwieńczonym historycznym scudetto wydawało się, że czeka go spokojna przyszłość na stadionie imienia Diego Armando Maradony.

Pomocnik z Ząbkowic Śląskich prowadził przez długi czas stosowne rozmowy z szefostwem klubu z Kampanii w sprawie przedłużenia kontraktu. Na początku zapowiadało się, że wszelkie negocjacje przebiegną bez większych problemów.

Z tygodnia na tydzień między stronami narastało napięcie. Zieliński odrzucił kilka ofert, oczekując lepszych warunków. Nie zamierzał on brać udziału w przeciąganiu liny, dlatego zdecydował się na przeprowadzkę do Interu Mediolan.

Wedle włoskich mediów niespełna 30-latek porozumiał się już z 19-krotnymi mistrzami Italii, a następnie przeszedł testy medyczne.

- Jak prezentował się Piotr w ostatnich dziesięciu meczach? Ktoś, kto latem mówi mi: „Prezydencie, chcę zostać”, powinien potem dać z siebie wszystko i dobrze grać. Ja mu nie robię wyrzutów. [...] Jeśli jednak nie trenuje, jeśli nie wkłada w to energii. Trener Mazzarri nigdy tego nie powie, ale można pomyśleć, czy Zieliński boi się kontuzji, bo być może nie podpisał jeszcze wszystkich dokumentów? Potrzebny mi ktoś taki? Ktoś, kto ma wątpliwości? - narzekał Aurelio De Laurentiis, prezydent Napoli.

Relacje zawodnika z klubem są napięte. Doszło nawet do tego, że został on skreślony z kadry na Ligę Mistrzów. 

We wtorkowych barażach obok reprezentacji Polski awans wywalczyły sobie Ukraina i Gruzja z Chwiczą Kwaracchelią na czele. Tylko 23-latek otrzymał od Napoli publiczne gratulacje. O sukcesie Zielińskiego nie wspomniano.

Congratulazioni a Khvicha e @GeorgiaGff per la prima storica qualificazione a @EURO2024

💙 #ForzaNapoliSempre pic.twitter.com/bmE5A8PJ9k

— Official SSC Napoli (@sscnapoli) March 26, 2024