W tym sezonie lewy defensor tak naprawdę dopiero zaczął się rozkręcać z formą po długiej rehabilitacji. Prawie rok temu 25-latek poważnie naderwał więzadła krzyżowe. Rozbrat z futbolem potrwał pół roku.
W bieżącej kampanii angielski zawodnik często znajduje się w trybie rotacyjnym pod wodzą Grahama Pottera, a wcześniej Thomasa Tuchela. W 14 na 18 możliwych spotkań „Chilly” zbierał cenne minuty, aby odnaleźć odpowiedni rytm meczowy. Pech chciał, że postępy po raz kolejny zostały zahamowane ze względów zdrowotnych.
17-krotny reprezentant kraju na murawie spędził w środowy wieczór 90 minut. Ból zaczął u niego wdawać się we znaki na krótko przed końcowym gwizdkiem. Uraz był na tyle poważny, że obrońca musiał opuścić boisko w asyście lekarzy ze sztabu medycznego.
Selekcjoner Gareth Southgate musi niebawem zdecydować, czy warto poświęcić miejsce w szerokiej kadrze dla gracza, u którego termin powrotu do zdrowia szacuje się na przełom listopada i grudnia.
Ulubieńcem opiekuna drużyny narodowej jest i tak Luke Shaw. Gracz Manchesteru United otrzymuje szanse najczęściej i nie daje się wypchnąć z podstawowego składu na ważniejsze spotkania.
Przed Mistrzostwami Świata przeciwko Arsenalowi, Manchesterowi City i Newcastle naturalnym zmiennikiem dla Chilwella wydaje się Marc Cucurella.