Rafał Kurzawa nie dla klubów Ekstraklasy. Polak trafi do Esbjerga

Kiedy w sierpniu 2018 roku wszechstronny zawodnik, który najczęściej gra na lewym skrzydle, trafił do Amiens, wielu wróżyło mu niepowodzenie. Eksperci zauważali, że Polak nie należy do najszybszych zawodników, a w Ligue 1 gra toczy się szybko.

Początkowo Francuzi dość często stawiali na 26-latka, lecz po 14 występach w pierwszym zespole ostatecznie zdecydowano się go wypożyczyć. Tym sposobem Rafał Kurzawa dołączył do FC Midtjylland, gdzie bywało różnie, bo siedmiokrotny reprezentant „Biało-Czerwonych” grywał chociażby w rezerwach duńskiego klubu.

Ubiegłego lata lewonożny piłkarz wrócił nad Sekwanę i od tego czasu nie powąchał murawy. Do końca okna transferowego walczył o niego Górnik Zabrze, a więc jego były klub, lecz koniec końców Francuzi nie zgodzi się na powrót Polaka do ojczyzny.

Zimą temat ponownie odżył, a wstępnie zainteresowanie 26-latkiem wyraziły nie tylko kluby naszej Ekstraklasy, ale i Turcy oraz Włosi. W tym drugim przypadku chodziło o przenosiny do Serie B. Sport.pl donosi jednak, że walkę o angaż Kurzawy wygrał Esbjerg, czyli zespół, przeciwko któremu rozegrał on swój ostatni oficjalny mecz.

Przedostatnia ekipa duńskiej ligi ma wypożyczyć Polaka na najbliższe pół roku, a w umowie znajdzie się zapis umożliwiający jej definitywne pozyskanie zawodnika. Przy tym wszystkim warto wiedzieć, że dla 26-latka jest szykowana rola w środku pola.

W związku z tym lada dzień powinniśmy być świadkami powrotu Kurzawy do Danii.