Problemy zdrowotne są bolączką lewonożnego skrzydłowego już od kilku sezonów, a nie inaczej jest także w bieżących rozgrywkach. 30-latek z powodu urazów przegapił jak dotąd dziesięć spotkań „Królewskich” i zapowiada się na to, że liczba ta niebawem wzrośnie.
79-krotny reprezentant Walii w ubiegłą środę wyszedł w podstawowym składzie madrytczyków na pucharowe spotkanie przeciwko Unionistas de Salamanca i strzelił nawet bramkę otwierającą wynik rywalizacji. Nieco wcześniej jednak zgłosił dolegliwości związane z lewą kostką.
Pomimo tego po przerwie gracz ten wciąż przebywał na boisku, lecz już w 53. minucie zastąpił go Brahim Díaz. Gareth Bale z kolei powędrował na ławkę rezerwowych, gdzie natychmiast została udzielona mu pomoc medyczna.
Teraz, jak donosi „Marca”, atakującego czeka następny rozbrat z futbolem i chociaż nie wiadomo, ile konkretnie potrwa, niemal na pewno 30-latek przegapi najbliższy ligowy mecz z Realem Valladolid. Wstępnie jego celem ma być powrót na derbowe starcie z Atlético Madryt, które zaplanowano na pierwszego lutego.
Warto przy tym dodać, że ponownie mamy do czynienia z sytuacją, w której wicelider tabeli LaLiga nie wypuszcza komunikatu odnośnie stanu zdrowia swojego zawodnika. Wygląda zatem na to, że patent z zasłanianiem się tajemnicą lekarską przez graczy zyskał na sławie. Niemniej niewiele to zmienia w sytuacji Bale’a, który i tak jest skazany na przymusową pauzę.
Walijczyk w obecnym sezonie wziął udział 15 spotkaniach, w tym czasie strzelił trzy gole i zanotował dwie asysty.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
