Reprezentacja Polski: Drugi najmłodszy debiutant w historii. Gorszy tylko od Lubańskiego

Kacper Kozłowski pojawił się na boisku w meczu reprezentacji Polski przeciwko Andorze. Stał się tym samym drugim najmłodszym debiutantem w historii kadry.

Po remisie z Węgrami (3-3) Polacy przystępowali do niedzielnego meczu z Andorą z jednym celem, którym było niewątpliwie zwycięstwo. Podopiecznym Paulo Sousy udało się dopiąć swego.

„Biało-czerwoni” pokonali rywali w stosunku 3-0. Bramki na wagę trzech punktów zdobywali: dwie Robert Lewandowski oraz jedną Karol Świderski.

Potyczka z Andorą była szczególnym momentem dla utalentowanego pomocnika Pogoni Szczecin, Kacpra Kozłowskiego. Otrzymał on bowiem po raz pierwszy szansę na to, by zaprezentować się w pierwszej kadrze.

Na boisku pojawił się w 73. minucie, zastępując Piotra Zielińskiego. Mając 17 lat i 163 dni, stał się tym samym drugim najmłodszym debiutantem w historii naszej reprezentacji.

Rekordzistą od 1963 roku jest Włodzimierz Lubański. Miał on bowiem w momencie pierwszego występu 16 lat i 188 dni.

Jeśli chodzi o ofensywnego pomocnika Pogoni Szczecin, zabrał on głos odnośnie swojego występu w „TVP Sport”.

- Wiadomo, że debiut to niesamowite uczucie. Od zawsze marzyłem, żeby kiedyś zagrać w reprezentacji. Do tego udało nam się wygrać, więc tym bardziej się z tego cieszę - stwierdził.

- Dziś się nie stresowałem. Gorzej było, kiedy po raz pierwszy pojawiłem się na zgrupowaniu kadry. Przyjęto mnie wówczas bardzo dobrze. Wtedy była jednak rzeczywiście jakaś trema, ale dziś było naprawdę w porządku - dodał.