Wicemistrzowie świata z 2018 i trzeci zespół globu z 2022 roku poniósł niespodziewanie dwie porażki w trakcie październikowej meczów eliminacyjnych EURO 2024 z Turcją oraz Walią. Z tego powodu spadł poza miejsca premiowane uzyskaniem bezpośredniego awansu na turniej organizowany przez Niemcy.
Gdyby taka sytuacja się utrzymała, to wówczas Chorwacja mogłaby okazać się naszym ewentualnym finałowym przeciwnikiem w barażach o zameldowanie się na Mistrzostwach Europy.
Dużo jednak wskazuje na to, że ekipie z Bałkanów udało się uciec od nerwowych i nieprzewidywalnych play-offów dzięki odniesieniu zwycięstwa nad Łotwą (2:0) oraz zaliczeniu potknięcia przez Walijczyków z Armenią (1:1).
Takie rezultaty oznaczają, że przed ostatnią serią gier zespół z Wysp Brytyjskich spadł na trzecią lokatę. Jednocześnie nie stracił jeszcze szans na odzyskanie pozycji gwarantującej awans. Aby jednak na nią wrócić musi wygrać z Turcją oraz liczyć na to, że „Górnicy” przynajmniej zremisują na wyjeździe z Chorwatami.
Podopieczni Zlatko Dalić zrobią wszystko, żeby nie dopuścić do ponownego znalezienia się w trudnej sytuacji i liczą na odniesienie przekonującego zwycięstwa, bez oglądania się na przebieg równolegle toczącego spotkania z udziałem rywali.
Nam pozostaje trzymać kciuki za zrealizowanie założonego planu, ponieważ przy utrzymaniu się bieżącej sytuacji we wszystkich grupach zagralibyśmy u siebie w półfinale baraży z Estonią i w decydującym spotkaniu zmierzylibyśmy się z kimś z grona Walia, Finlandia, Ukraina czy Islandia.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
