Reprezentant Polski mógł trafić do Premier League za 20 milionów euro. Gdyby nie zdrowie...

Reprezentant Polski mógł trafić do Premier League za 20 milionów euro. Gdyby nie zdrowie... fot. Riccardo De Luca - Update / Shutterstock.com
Piotr Różalski
Piotr Różalski
Źródło: Transfery.info

Do Pawła Dawidowicza uśmiechnęło się szczęście, że został powołany na ważny okres barażowy do reprezentacji Polski. Może brzmi to nieco groteskowo, ale fakt o pechu związanym z kontuzjami jest bliżej znany. Dodatkowo była szansa, aby uczęszczał na zgrupowania od jednego z klubów Premier League.

Wydaje się, że przed Pawłem Dawidowicza ucieka szansa, aby mógł jeszcze przybliżyć się do zaliczenia przygody w najlepszej lidze świata. Już piąty sezon stanowi o sile defensywy Hellasu Verona, gdzie corocznym celem jest przede wszystkim utrzymanie drużyny w Serie A.

Największa szansa na płynny przeskok z Półwyspu Apenińskiego na Wyspy Brytyjskie przydarzyła się przed rokiem. W ramach zimowego okna transferowego okazji na rynku również szukały ekipy łapiące się jakichkolwiek sposobów, aby przetrwać w najwyższej klasie rozgrywek.

W rywalizacji o podpis Polaka rywalizowały przede wszystkim Leicester City i Fulham. Wcześniej usługami świetnie potrafiącego operować obiema nogami stopera interesowało się też Bournemouth.

Pracodawca Dawidowicza w pewnym momencie miał się doczekać oszałamiającej oferty w wysokości 20 milionów euro. W przypadku jej akceptacji zanotowałby w archiwum trzecią najdroższą transakcję sprzedażową zaraz za Marashem Kumbullą oraz Juanem Iturbe.

Być może sytuacja wyglądałaby znacznie łatwiej, a Hellas „zapaliłby zielone światło”, gdyby – jak pisał wówczas Gianluca Di Marzio – nieustannie podtrzymująca się kiepska dyspozycja w tabeli. Od stycznia do końca kampanii zespół nie opuszczał 18. miejsca.

Ostatecznie do spadku nie doszło, gdyż przy równej liczbie punktów z 17. wówczas Spezią regulamin rozgrywek nakazywał rozegranie meczu barażowego o utrzymanie, z którego zwycięsko wyszła drużyna z Werony.

Tak też z czasem zainteresowanie od angielskich potentatów ucichło, a z braku laku defensor wolał pozostać na miejscu, niż szukać nieznacznie lepszych nowych wyzwań wykraczających poza Anglię.

Aktualnie Dawidowicz przez pryzmat areny międzynarodowej postara się udowodnić, że wciąż może wzbić się na jeszcze wyższy poziom. Poprzednie dwa zgrupowania musiał opuścić tuż przed podróżą na zgrupowania z powodu kontuzji. Teraz w końcu po raz pierwszy pod wodzą Michała Probierza otrzyma szansę wywalczenia miejsca w wyjściowej jedenastce na spotkanie z Estonią.

Jeśli selekcjoner zdecyduje się na ustawienie z trójką obrońców, wychowanek Lechii Gdańsk powinien bez problemu uzupełnić tę formację.

Po raz ostatni obrońca meldował się na murawie w narodowym trykocie w listopadzie 2021 roku, jeszcze za kadencji Paulo Sousy.

28-latkowi pozostaje życzyć jedynie lepszej sprawności, bo o umiejętności się martwić nie trzeba. Oby wszystko zgrało się również na potencjalny finał z Walią lub Finlandią.

Potem pozostanie czekać na EURO 2024, podczas którego skauci lubią łowić piłkarzy wyróżniających się na tle trudniejszego rywala. Może tym razem do Dawidowicza będzie uśmiechać się więcej szczęścia.

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] Marek Papszun ze wzmocnieniem z Lecha Poznań?! Marek Papszun ze wzmocnieniem z Lecha Poznań?! W 2030 roku chce zostać prezydentem! Zdobył z Wisłą Kraków mistrzostwo Polski W 2030 roku chce zostać prezydentem! Zdobył z Wisłą Kraków mistrzostwo Polski Borussia Dortmund bliżej upragnionego finału Ligi Mistrzów. PSG zmuszone odrobić straty w rewanżu [WIDEO] Borussia Dortmund bliżej upragnionego finału Ligi Mistrzów. PSG zmuszone odrobić straty w rewanżu [WIDEO] „Xabi Alonso chciałby poprowadzić te kluby” „Xabi Alonso chciałby poprowadzić te kluby” Kosztował 15 milionów euro, teraz PSG nie wie, co z nim zrobić Kosztował 15 milionów euro, teraz PSG nie wie, co z nim zrobić „Wrócę do FC Barcelony po sezonie” „Wrócę do FC Barcelony po sezonie” Liga Mistrzów: Składy na Borussia Dortmund - PSG [OFICJALNIE] Liga Mistrzów: Składy na Borussia Dortmund - PSG [OFICJALNIE]

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy