Ribéry: Lista klubów, które się po mnie zgłaszały

Franck Ribéry wyjawił, że swego czasu mógł przebierać w ofertach od największych europejskich drużyn.

Francuz od trzech sezonów zmaga się z kontuzjami, przez co nie prezentuje już formy sprzed lat, gdy był niekwestionowaną gwiazdą Bayernu. Mimo to wciąż należy do grona ważnych zawodników i jeśli tylko nie ma problemów zdrowotnych, cieszy się zaufaniem Carlo Ancelottiego.

33-latek swego czasu nie tylko wygrywał z Bawarczykami wszystko, co do zdobycia, ale także znajdował się na podium plebiscytu Złotej Piłki. Największą renomą cieszył się jednak zaraz po przeprowadzce na Allianz Arena, gdy upatrywano w nim jeszcze następcę Zinedine'a Zidane'a w barwach „Trójkolorowych”.

Na początku marca Karl-Heinz Rummenigge wyjawił, że 2008 roku po Ribery'ego (który miał za sobą wówczas pierwszy sezon w Monachium) wpłynęła rekordowa oferta z Chelsea [WIĘCEJ]. Jak się okazuje, Anglicy nie byli jedynym zespołem zgłaszającym się po skrzydłowego. Sam zawodnik opowiedział o tym w rozmowie z „Kickerem”.

- To oczywiste, że brałem pod uwagę przeprowadzkę. W 2008 i 2009 roku zgłaszały się po mnie same największe kluby w Europie. Real, Barcelona, Chelsea, Manchester United, Juventus, Inter, Milan...

- Z perspektywy czasu uważam, że należą się podziękowania włodarzom Bayernu. Codziennie ze mną rozmawiali i namawiali, bym został. Jestem tu dziesiąty sezon i mogę powiedzieć, że wygrałem wszystko. Czuję się tutaj jak w dobrze rozumiejącej się rodzinie.

- Od dawna powtarzam, że obecny zespół jest moim ostatnim w Europie. Jeśli tylko pozwolą mi kolana, kostki i plecy, mam przed sobą jeszcze dwa lub trzy lata gry na najwyższym poziomie. Po zakończeniu kariery widziałbym siebie w roli trenera młodzieżowych ekip.