„Oferowano nam za Ribery'ego 65 milionów i Bosingwę”

W 2008 roku Chelsea starała się o pozyskanie Francka Ribéry'ego, ale jej oferta nie przekonała Bayernu do sprzedaży.

Karl-Heinz Rummenigge ujawnił na łamach niemieckiego „Sport BILD” dawną historię transferową, której głównym bohaterem był wspomniany Francuz. Skrzydłowy miał wówczas za sobą debiutancki sezon w barwach drużyny z Bawarii, który okazał się jednym z najlepszych w jego karierze.

Wyszło na jaw, że po byłego reprezentanta „Trójkolorowych” chciała wówczas sięgnąć Chelsea, która pod panowaniem Romana Abramowicza przyzwyczaiła do przeprowadzania głośnych transferów. Rosyjskiego właściela na transfer wychowanka Boulogne namawiał prawdopodobnie piastujący wtedy funkcję menadżera Luis Felipe Scolari.

Prezes Bayernu przyznał, że przedstawiono mu ogromną jak na tamte czasy ofertę, właściwie przekraczającą aktualny wówczas transferowy rekord z udziałem Zinedine'a Zidane'a. Propozycja Anglików opiewała bowiem na 65 milionów euro plus Jose Bosingwę, wycenionego wtedy na 20 milionów euro.

- W 2008 roku dostaliśmy wręcz niewiarygodną ofertę za Ribery'ego. Chelsea dawała nam 65 milionów euro i włączała w transakcję Jose Bosingwę.

- Podjęliśmy jednak decyzję, że nie sprzedajemy Francka. Dziś uważam, że był to kamień milowy w historii klubu.

- To był moment, kiedy zmieniła się filozofia Bayernu. Zaczęto nas określać klubem, który kupuje, a nie sprzedaje.

Co ciekawe, wypowiedź Rummenige rodzi pewne kontrowersje. Propozycja pojawiła się bowiem latem 2008 roku, a Bosingwa właśnie w tym samym momencie dołączał do „The Blues”. Osiągnięcie porozumienia pomiędzy Chelsea a FC Porto ogłoszono jednak w maju.