Romelu Lukaku beszta własnego agenta. „Miałem gębę na kłódkę”

Romelu Lukaku za pośrednictwem Instagrama odniósł się do słów swojego agenta Federico Pastorello, który stwierdził, że po zmianach właścicielskich w Chelsea może rozpocząć rozmowy w sprawie transferu swojego klienta.

Latem Romelu Lukaku zamienił Inter Mediolan na Chelsea, a zespół ze stolicy Anglii zapłacił za niego 113 milionów euro. W Premier League wierzyli, że będzie ogromnym wzmocnieniem ekipy prowadzonej przez Thomasa Tuchela.

29-latek do tej pory jednak nie zachwyca, a jakby tego było mało, kilka miesięcy temu udzielił wywiadu, w którym wyraził chęć powrotu na Giuseppe Meazza. Sprawa odbiła się szerokim echem, ale z czasem ucichła.

Teraz jednak emocje na nowo podgrzał agent piłkarza Federico Pastorello, który stwierdził, że kiedy tylko wyjaśni się kwestia tego, kto zostanie właścicielem, to rozpocznie on rozmowy w kwestii powrotu do Włoch.

- Lukaku ma Inter i fanów tego klubu w sercu. Nigdy zresztą tego nie ukrywał. Podobnie, jak swojej miłości do Anderlechtu, gdzie chciałby zakończyć karierę. Jeśli chodzi o Chelsea, jest w fazie przejściowej i zmienia właściciela. Kiedy wszystko się wyjaśni, zaczniemy rozmowy z Interem lub Milanem - mówił.

To nie spodobało się nie tylko fanom „The Blues”, ale też menedżerowi trzeciej siły Premier League, Thomasowi Tuchelowi. Głos zabrał więc sam zainteresowany za pośrednictwem Instagrama.

„Nigdy, ale to przenigdy nie pozwolę komuś mówić za siebie. Miałem gębę na kłódkę i skupiam się na pomaganiu drużynie. Wszystko po to, by zakończyć ten sezon w najlepszy możliwy sposób. Jeśli ktoś próbuje powiedzieć coś o mnie i klubie, niech robi to w swoim imieniu” - napisał Lukaku.