Ryan Mason wyszedł ze szpitala!

Nieco ponad tydzień temu, 25-letni pomocnik zderzył się głową z Garym Cahillem w 14. minucie meczu Premier League z Chelsea. Piłkarz po tym zdarzeniu od razu został przewieziony do szpitala, a brytyjskie media informowały nawet, że jego stan jest bardzo ciężki.

Na szczęście te doniesienie nie do końca się potwierdziły. Włodarze „Tygrysów” jeszcze tego samego dnia wydały komunikat, w którym przeczytaliśmy, że zawodnik ma pękniętą czaszkę, ale jego stan jest stabilny.

Mason musiał przejść operację. Ta z kolei przebiegła bez żadnych komplikacji i zakończyła się pełnym sukcesem. Anglik po operacji pozostał w szpitalu pod obserwacją lekarzy, którzy po tygodniu zezwolili mu na powrót do domu, gdzie będzie dochodził do pełni sprawności.

Na razie sztab medyczny Hull City i specjaliści z Londynu nie podali przybliżonej daty powrotu pomocnika do gry w barwach ekipy z KCOM Stadium.