Sevilla chce wzmocnić ofensywę. Nie tylko Raúl de Tomás na radarze

Sevilla pragnie na finiszu okienka transferowego zakontraktować napastnika. Działacze klubu negocjują właśnie w tej sprawie z Raúlem de Tomásem. Ten nie stanowi jedynej opcji, gdyż Monchi patrzy przychylnym okiem również na Kaspera Dolberga – twierdzi Santi Aouna z „Foot Mercato”.

Andaluzyjczycy rozpoczęli sezon falstartem. Klub, którego celem jest rokroczna walka o europejskie puchary, tkwi w tym momencie na 15. lokacie ligowej tabeli, gromadząc na swym koncie zaledwie punkt na przestrzeni trzech pierwszych kolejek.

Sytuacja szczególnie martwi dyrektora drużyny, Monchiego, starającego się wzmocnić kadrę tuż przed zakończeniem letniego mercato (1 września). Czasu nie pozostało zbyt wiele, dlatego działacze z Ramón Sánchez-Pizjuán koncentrują swe siły na pozyskaniu nowego napastnika.

Jak podawał wczoraj „AS”, głównym kandydatem pozostaje, łączony z „Los Nervionenses” już kilkukrotnie, Raúl de Tomás. 27-latek jawi się jako niezwykle sensowna i oczywista opcja. Wychowanek Realu Madryt udowodnił na przestrzeni ostatnich sezonów, że posiada odpowiednie umiejętności, by grać na wyższym poziomie.

W poprzedniej kampanii w koszulce Espanyolu trafiał do siatki 17-krotnie, stając się czwartym najlepszym strzelcem rozgrywek, tuż za Viniciusem Juniorem, Iago Aspasem i oczywiście Karimem Benzemą.

Zdaniem Santiego Aouny z „Foot Mercato” sewilczycy kierują swój wzrok jeszcze na inną postać - Kaspera Dolberga.

OGC Nice od dłuższego czasu przejawia chęć rozstania z Duńczykiem, gdyż ten nie spełnił wszystkich nadziei, które z nim na Lazurowym Wybrzeżu wiązano. Autor 24 bramek w 84 meczach w koszulce „Orlątek” ma za sobą skomplikowany okres.

24-latek nie potrafił przekonać do siebie w pełni Christophe’a Galtiera, a teraz Luciena Favre’a, widzących w nim zmiennika dla Andy’ego Delorta i Amine Gouiriego.

Kasper Dolberg może opuścić Allianz Riviera na zasadzie wypożyczenia przed 2 września.

Nie wiadomo jednak, czy ewentualny angaż duńskiego napastnika zależny jest od przebiegu negocjacji ze wspomnianym de Tomásem.

Na ten moment Julen Lopetegui dysponuje w kadrze czterema napastnikami - Rafą Mirem, Munirem El Haddadim, Youssefem En-Nesyrim i nie liczącym się zbytnio w hierarchii młodym Ivánem Romero. Stąd wydaje się, że przybycie dwóch „dziewiątek” raczej nie nastąpi.