Spektakularny gol w I lidze. Maksymilian Banaszewski zniszczył tym rajdem Ruch Chorzów [WIDEO]

Zagłębie Sosnowiec pokonało sensacyjnie w minioną sobotę Ruch Chorzów 2:0. Drugą z bramek dla gospodarzy zdobył skrzydłowy Maksymilian Banaszewski, który zabawił się z defensorami chorzowskiej ekipy. Ale to było piękne!

Kibice Ruchu Chorzów z pewnością obgryzają poddenerwowani paznokcie, patrząc na ostatnie „popisy” ich ulubieńców. Podopieczni Jarosława Skrobacza stawiani byli jeszcze niedawno jako jedni z głównych faworytów do awansu, prezentując naprawdę solidną formę.

Cóż, od trzech kolejek Chorzowianie nie potrafią wygrać. 14-krotny mistrz Polski zremisował w tym czasie z Podbeskidziem Bielsko-Biała i przegrał z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza i ostatnio z Zagłębiem Sosnowiec.

Drużyna Marcina Malinowskiego w poprzedniej kolejce doznała prawdziwego łomotu, ulegając Stali Rzeszów aż 0:6. Wydawało się zatem, że to idealny przeciwniki dla Ruchu Chorzów, szukającego przełamania.

Ostatecznie to „Zagłębiacy” się przełamali i zdobyli trzy punkty po raz pierwszy od pięciu spotkań.

W sobotniej konfrontacji gole padały dopiero w drugiej połowie. Warto było jednak czekać.

W 78. minucie gospodarze wyszli na prowadzenie za sprawą trafienia Wojciecha Szumilasa. Wynik spotkania ustalił Maksymilian Banaszewski, który fenomenalnym rajdem pogrążył czwartą drużynę zaplecza Ekstraklasy.

28-letni skrzydłowy rozpoczął bieg spod linii bocznej boiska, mijając w drodze do bramki pięciu rywali. Dwóch z nich posadził na czterech literach, wypracowując sobie dogodną okazję na strzał.

Były piłkarz Arki Gdynia zdobył swoją czwartą bramkę w kampanii.