„Granata” zaliczyła całkiem udany start rozgrywek, ale jej działacze wierzą, że drużyna może być jeszcze silniejsza i rozglądają się za potencjalnymi wzmocnieniami. Szefostwo klubu zwraca szczególną uwagę na atak, ponieważ nie jest ono w pełni usatysfakcjonowane z pierwszych występów nowych nabytków - M'Baye Nianga oraz Alejandro Berenguera, którzy wciąż czekają na swoje pierwsze trafienia. Z pomocą turyńczykom może przyjść Łukasz Teodorczyk.
Na okładce dzisiejszego wydania „Tuttosport” możemy przeczytać, że „Byki” na poważnie podchodzą do możliwości sprowadzenia Polaka. Przedstawiciele Torino mieli być nawet obecni we wtorek w Belgii, by móc na żywo obserwować poczynania napastnika w starciu Ligi Mistrzów z Celtikiem. Co prawda Anderlecht przegrał 0:3, ale nie zmniejszyło to notowań Polaka.
Jak na razie Siniša Mihajlović wystawia swój zespół w ustawieniu 4-2-3-1, ale chciałby przejść do formacji 4-3-1-2. Dlatego też potrzebny byłby mu kolejny bramkostrzelny napastnik, który mógłby stworzyć duet z Andreą Belottim, najlepszym strzelcem drużyny.
„Teo” powoli wdraża się w obecną kampanię. Dotychczas wystąpił w dziesięciu spotkaniach i jak na razie zdobył dwie bramki.