Tottenham nie zamierza iść na rękę Realowi Madryt. Zaporowa cena ze Eriksena!

Daniel Levy od lat słynie z twardej ręki do negocjacji w sprawie sprzedaży kluczowych graczy „Kogutów”. W przeszłości „Królewscy” przekonywali się o tym nie raz. Tak było chociażby w przypadku udanych, lecz pracochłonnych rozmów podczas przenosin Luki Modricia i Garetha Bale’a. Chorwat kosztował 35 milionów euro, zaś Walijczyk 101 milionów euro. 

Real Madryt już dawno temu zagiął parol na Christiana Eriksena. Pomimo tego negocjacje nigdy nie poszły we właściwym kierunku i tak też jest w tej chwili. Według „Daily Mail” madrytczycy skontaktowali się z Tottenhamem Hotspur i poprosili o wycenę. W odpowiedzi mieli usłyszeć, że Anglicy żądają za 27-latka 130 milionów funtów (150 milionów euro). Kwota ta natychmiast zniechęciła „Los Blancos” do dalszych negocjacji. 

Hiszpanie mają świadomość tego, jak trudnym negocjatorem jest prezes ekipy z Londynu. Gdyby władze 13-krotnych zdobywców Pucharu Europy zdecydowałyby się postawić na Duńczyka, musiałyby się nastawić na długotrwałe negocjacje, co mogłoby się odbić na innych operacjach transferowych. W międzyczasie prowadzone są bowiem rozmowy w sprawie takich graczy jak Luka Jović, Eden Hazard czy Paul Pogba. 

Na razie Real Madryt nie rezygnuje z rozgrywającego „Kogutów”. Liczy jednak, że gracz pomoże zespołowi ze stolicy Hiszpanii w obniżeniu żądań jego obecnego pracodawcy. Historia ta jest dobrze znana kibicom Tottenhamu, którzy spotkali się już z podobnym zabiegiem w 2012 roku, gdy Londyn we wrogiej atmosferze opuszczał Modrić. 

W tym sezonie Eriksen rozegrał w barwach „Kogutów” 44 mecze, zdobył osiem trafień i posłał 17 kluczowych podań. Jego umowa wygasa już 30 czerwca 2020 roku.