Transfer Hakima Ziyecha (znowu) upadł. Dwa powody

Hakim Ziyech nie trafi ostatecznie do Al-Nassr. Na drodze do transferu, który był już praktycznie na finiszu, stanęły dwie przeszkody - donoszą angielskie media.

Marokański skrzydłowy znowu znajdował się o krok od opuszczenia Chelsea. I znowu ewakuacja nie wypaliła tuż przed ratunkowymi drzwiami.

Zeszłej zimy 30-latek mógł trafić do Paris Saint-Germain. Osiągnięto wówczas porozumienie w sprawie wypożyczenia. Sam zawodnik znalazł się nawet w Paryżu, by sfinalizować ruch.

Okoliczności były jednak naglące. Operacje starano się domknąć w ostatni dzień okna transferowego, co się ostatecznie nie udało. Za winowajców uznano londyńczyków, którzy kilkukrotnie przesłali drugiej stronie błędnie sporządzone dokumenty.

Wydawało się, że latem Ziyech w końcu ucieknie ze Stamford Bridge, lecz tym razem na dobre.

Podczas testów medycznych na jaw wyszły problemy 30-latka z kolanem i biodrem. Ben Jacobs z CBS Sports poinformował, że odbędą się dodatkowe badania, po których Al-Nassr podejmie decyzje w sprawie transferu.

Nizaar Kinsella z „The London Evening Standard” informuje, że do ruchu nie dojdzie. Saudyjczycy zrezygnowali ze skrzydłowego. Nie kierowali się jednak tylko stanem zdrowotnym.

Była gwiazda Ajaksu nie potrafiła uzgodnić warunków trzyletniego kontraktu, licząc prawdopodobnie na ich poprawę. Początkowo obiecano mu około 12-13 milionów euro za sezon.

Chelsea, która na transakcji miała zarobić nieco ponad dziesięć milionów euro, niezwłocznie bierze się za poszukiwanie nowego miejsca dla Marokańczyka.