Transfer 23-letniego defensora okazał się pod Wawelem sporym rozczarowaniem. Piłkarz, w którego CV widnieją takie kluby, jak Chelsea czy Chievo Verona, początkowo radził sobie w szeregach „Białej Gwiazdy” nieźle, lecz z czasem został przez trenera Radosława Sobolewskiego zepchnięty na margines.
W tym sezonie zawodnik z gambijskimi korzeniami zanotował jedenaście występów, spędzając na murawie niecałe 820 minut. Co ważne, swój ostatni udział w spotkaniu zaliczył w listopadzie minionego roku. Zdecydowanie nie tak to miało wyglądać.
Od dłuższego czasu Colleya łączy się z odejściem z krakowskiej drużyny, która błyszczy obecnie formą na zapleczu Ekstraklasy. W tej sytuacji 23-latek nie ma najmniejszych szans na grę.
Mimo tego niezwykle mizernego okresu były młodzieżowy reprezentant Szwecji wzbudza dość spore zainteresowanie. Szczególnie chętny na jego pozyskanie był przedstawiciel Allsvenskan - IFK Norrköping. Działacze z Platinumcars Arena, chcący wypożyczyć 23-latka, nie przekonali Wisły Kraków, która miała pogodzić się z faktem zatrzymania niepotrzebnego zawodnika do końca sezonu.
Od tego momentu sporo się jednak wydarzyło, o czym informuje „Expressen”.
Astana miała zaproponować transfer definitywny naturalizowanego Szweda, co z pewnością odpowiadałoby polskiemu pierwszoligowcowi. Sam piłkarz nie zamierzał jednak odchodzić do Kazachstanu, a więc temat upadł. Szanse na odejście z Reymonta jednak są.
IFK Norrköping rzekomo przekonało w końcu drugą stronę do wypożyczenia. Operacja znajduje się blisko finalizacji i uzgodniono już kwestie finansowe.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
