Wybrzeże Kości Słoniowej powstało z martwych. Sadio Mané i spółka nie obronią Pucharu Narodów Afryki [WIDEO]

Wybrzeże Kości Słoniowej powstało z martwych. Sadio Mané i spółka nie obronią Pucharu Narodów Afryki [WIDEO] fot. Shutterstock
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz
Źródło: Transfery.info

W trzecim dniu rywalizacji w 1/8 finału mistrzostw „Czarnego Lądu” lepsi w swoich parach okazały się Republika Zielonego Przylądka oraz gospodarz turnieju - Wybrzeże Kości Słoniowej.

Druga seria gier fazy pucharowej nie przyniosła nam zaskakujących rezultatów. Co prawda niektórzy mogliby uznać odpadnięcie Egiptu w spotkaniu z Demokratyczną Republiką Konga za niespodziankę czy nawet sensację, ale na trwającym turnieju lepiej prezentowały się „Lamparty”. Dlatego zasłużenie pozostają w grze o tytuł kosztem „Faraonów”.

W podobny sposób można było podejść do meczu Republiki Zielonego Przylądka z Mauretanią. Pierwsi zaprezentowali się rewelacyjnie w grupie B, którą wygrali kosztem wspomnianego Egiptu czy Ghany. Z kolei „Lwy Szinkitu” wyeliminowały z rywalizacji Algierię i miały chrapkę na osiągnięcie jeszcze większego sukcesu niż debiutanckiego zameldowania się w fazie pucharowej.

Dzięki temu obie ekipy stworzyły nam bardzo interesujące widowisko. Co prawda w pierwszej połowie ani jedna, ani druga drużyna nie oddała celnego strzału na bramkę, ale prezentowała przyjemny dla oka poziom meczu.

W drugiej odsłonie nie uległo to zmianie. Z jedną małą różnicą w postaci oddania kilku celnych uderzeń przez „Niebieskie Rekiny”. Jeden z nich w końcu udało im się zamienić na gola i to w bardzo przykrych dla Mauretanii okolicznościach.

Tuż przed końcem regulaminowego czasu gry Abdallahi Mahmoud w kompletnie niegroźnej sytuacji zdecydował się zagrać piłkę głową do bramkarza. Nie dostrzegł jednak, że na takie zagranie czai się Benchimol, który został w nieprzepisowy sposób zatrzymany przez Babacara Niasse.

Sędzia wskazał na rzut karny, a ten na bramkę zamienił Ryan Mendes. W ten sposób Republika Zielonego Przylądka zameldowała się po raz drugi w ćwierćfinale Pucharu Narodów Afryki. Poprzednio dokonali tego w 2013 roku i wówczas uznali wyższość Ghany.

A teraz przyjdzie jej zagrać o awans do półfinału z lepszym z pary Maroko - Republika Południowej Afryki.

***

W drugim poniedziałkowym meczu doszło do hitowego starcia Senegalu z Wybrzeżem Kości Słoniowej. Ułożona wcześniej drabinka zakładała, że do tego pojedynku mogłoby dojść dopiero w półfinale.

Iworyjczycy zaprezentowali się jednak fatalnie w fazie grupowej i cudem pozostali w grze po awansie z trzeciej pozycji. Natomiast „Lwy Terangi” jako jedyny uczestnik turnieju wygrały wszystkie spotkania o punty.

W związku z tym były upatrywane w charakterze murowanego faworyta do pokonania gospodarzy. I ten status potwierdziły już w początkowej, kiedy to Habib Diallo wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie.

Wówczas zanosiło się na to, że „Słonie” czeka otrzymanie solidnego lania. Obrońcy tytułu nie szukali jednak szybko drugiego gola i oddali inicjatywę rywalowi. Nie przekuło się to w stworzenie klarownych sytuacji bramkowych.

Po przerwie wyglądało to podobne. Z tą różnicą, że Senegal nastawił się już wyraźnie na kontry i próbował jedną z nich zamknąć losy awansu do ćwierćfinału, ale bez spodziewanego rezultatu.

Z kolei Wybrzeże Kości Słoniowej przyciskało coraz mocniej i okazję od losu otrzymało po faulu Eduarda Mendy'ego. Sędzia początkowo uznał, że wystrzelony w powietrze Cristian Kouame symulował i ukarał go żółtą kartką, ale VAR wyprowadził arbitra z błędu i ten zmienił swoją decyzję.

Dzięki tamu Frank Kessie przywrócił nadzieję Iworyjczykom, doprowadzając do dogrywki. W niej inicjatywę nad posiadaniem piłki przejęły już „Lwy Terangi”, by uniknąć rozstrzygnięcia losów meczu w konkursie rzutów karnych.

Gospodarze imprezy umiejętnie się bronili i dowieźli remis do końca spotkania, aby w konkursie jedenastek wykonać wszystkie bezbłędnie, co przy jednym pudle Senegalu oznacza, że reprezentacja, która po fazie grupowej zwolniła trenera, bo myślała, że już odpadła z gry, awansowała teraz do ćwierćfinału. A w tym zagra z lepszy z pary Mali - Burkina Faso.

A Senegal tylko przez kilkanaście dni mógł myśleć, że zdjął klątwę trapiącą zwycięzców poprzedniej edycji, którzy w ostatnich latach nie meldowali się na imprezie, odpadali po fazie grupowej lub jak teraz kończyli grę na 1/8 finału.

***

ĆWIERĆFINAŁY - PARY

Nigeria - Angola

Republika Zielonego Przylądka - Maroko/Republika Południowej Afryki

Mali/Burkina Faso - Wybrzeże Kości Słoniowej

Demokratyczna Republika Konga - Gwinea

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] Przyszłość Wojciecha Szczęsnego wyjaśniona. „100 procent” Przyszłość Wojciecha Szczęsnego wyjaśniona. „100 procent” Odrzuciła go Legia Warszawa, teraz jest nadzieją Lecha Poznań. „Ma przed sobą wielką przyszłość” Odrzuciła go Legia Warszawa, teraz jest nadzieją Lecha Poznań. „Ma przed sobą wielką przyszłość” Gonçalo Feio „wynalazł” go dla Legii Warszawa?! „Może nam pomóc zdobywać bramki” Gonçalo Feio „wynalazł” go dla Legii Warszawa?! „Może nam pomóc zdobywać bramki” Mauricio Pochettino nie wytrzymał podczas meczu Chelsea. „Co to ku**a jest?!” Mauricio Pochettino nie wytrzymał podczas meczu Chelsea. „Co to ku**a jest?!” Transfery - Relacja na żywo [28/04/2024] Transfery - Relacja na żywo [28/04/2024] Rafał Gikiewicz uderza w byłego gracza Widzewa Łódź.  „Mogę mu chusteczki wysłać” Rafał Gikiewicz uderza w byłego gracza Widzewa Łódź. „Mogę mu chusteczki wysłać” Juventus zdecydował w sprawie Massimiliano Allegriego. „Przesądzone” Juventus zdecydował w sprawie Massimiliano Allegriego. „Przesądzone”

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy