Mistrz Polski, który zimą był
przecież bardzo aktywny na rynku transferowym, regularnie zawodzi.
Na koncie warszawskiego zespołu są dwie porażki ligowe z rzędu. W
sobotę drużyna Jozaka przegrała 0:1 z Arką Gdynia i jeśli
dzisiaj Jagiellonia Białystok wygra z Zagłębiem Lubin, będzie
miała nad legionistami sześć punktów przewagi.
Spora
część kibiców Legii powoli traci już cierpliwość do samego
Jozaka. Kowalczyk, który słynie z barwnych wypowiedzi, nie ma
wątpliwości, że zatrudnienie chorwackiego szkoleniowca na
Łazienkowskiej nie było dobrym pomysłem.
- Przede
wszystkim unikałbym używania określenia „trener”. Jozak, po
prostu Jozak. Bo umówmy się: trenerem przez duże „T” jest
ktoś, kto poprowadził już seniorów, coś osiągnął… I to był
moim zdaniem pierwszy błąd: zatrudnienie w Legii kogoś, kto nie ma
żadnego doświadczenia z pracy w dorosłej klubowej piłce na takim
stanowisku. Myślę, że Jozak też nie zdawał sobie sprawy z tego,
co tak naprawdę znaczy być trenerem Legii.
- No ale dobra,
pojawił się, ba: dostał dziesięciu nowych piłkarzy! Kogo chciał,
to miał. I co? Wszystko wskazuje na to, że zepsuł przygotowania,
bo za bardzo się na tym nie zna, nie miał kiedy się tego nauczyć.
Dwa: skłócił szatnię. Trzy: zespół nie strzela goli. Przecież
ci jego „gwiazdorzy” przez 45 minut nie oddali w Gdyni ani
jednego strzału. Niestety, z Legii zrobił się zespół pieśni i
tańca. Nie ma Prijovicia, nie ma Odjidji-Ofoe - powiedział
Kowalczyk „SE” (cały wywiad TUTAJ).
Do tej pory Legia
rozegrała pod wodzą Jozaka 24 spotkania. 15 z nich wygrała, dwa
zremisowała i siedem przegrała.
„Z Legii zrobił się zespół pieśni i tańca”
fot. Transfery.info
Wojciech Kowalczyk na łamach „Super Expressu” dość jednoznacznie wypowiedział się na temat Romeo Jozaka i tego, co dzieje się obecnie z Legią Warszawa.