Zawodnik z Jastrzębia-Zdrój najlepsze lata ma już z pewnością za sobą. Po grze w Serie A, Ligue 1 i Lidze Mistrzów znalazł się w trudnej sytuacji.
Po rozstaniu z Benevento, które spadło do Serie C, Glik liczył, że dostanie ciekawą ofertę z Italii. Okno transferowe dobiega końca, a na stole nie ma żadnych konkretów.
Były członek młodzieżowego zespołu Realu Madryt otworzył się zatem na powrót do ojczyzny.
W ostatnich dniach Tomasz Ćwiąkała ujawnił, że został on zaproponowany Legii Warszawa. Wicemistrzowie kraju byli ponoć w stanie udźwignąć kontrakt weterana, lecz taki ruch ich nie zainteresował.
Jak się okazuje, kandydatura 35-latka wylądowała również w innych klubach.
- Z tego co słyszę, Glik był proponowany nie tylko Legii, ale również Rakowowi, Pogoni i Piastowi, ale z różnych względów było weto w tych klubach - poinformował Tomasz Włodarczyk w programie „Pogadajmy o piłce” na kanale Meczyki.pl.
Mimo to temat powrotu do Ekstraklasy całkiem nie upadł.
- Toczą się jednak zakulisowe rozmowy z Widzewem, który zastanawia się nad jego ściągnięciem. Wszystko rozstrzygnie się w najbliższych dniach - dodał dziennikarz.
Glik nie spędził na poziomie polskiej elity zbyt wiele czasu. W latach 2008-2010 jako piłkarz Piasta Gliwice uzbierał w niej 54 spotkania.
Swoją renomę budował głównie w Serie A, gdzie zanotował 183 występy. Najlepszy okres przeżywał jednak w AS Monaco.
Z drużyną z Księstwa, w której błyszczał młodziutki Kylian Mbappé, dotarł w sezonie 2016/2017 do półfinału Ligi Mistrzów. Tam odpadł z Juventusem. Podczas tej samej kampanii sięgnął po mistrzostwo Francji.