24-latek przeniósł się do ósmej drużyny minionego sezonu Serie A za około pięć milionów euro z Herthy BSC. Kwota ta może jeszcze wzrosnąć do sześciu milionów, dzięki różnym bonusom. Zawodnik związał się ze swoim nowym pracodawcą do 30 czerwca 2028 roku.
W ubiegłym sezonie golkiper rozegrał 34 spotkania w zespole ze stolicy Niemiec, który pożegnał się z Bundesligą. Natomiast w obecnych rozgrywkach 2. Bundesligi wystąpił w dwóch przegranych po 0:1 potyczkach.
Z kolei w kampanii 2021/2022 na murawie pojawił się tylko dwukrotnie, w meczach barażowych, ponieważ kontuzjowany wówczas był Marcel Lotka. Zapewne, gdyby Polak zeszłego lata nie przeniósł się do Borussii Dortmund, to Christensen ostatni sezon również rozpocząłby na ławce rezerwowych.
Losy jednokrotnego reprezentant Danii, który znalazł się w kadrze na ostatni mundial, ale w Katarze ani razu nie stanął w bramce, teraz również splotły się z jednym z Polaków. Mianowicie z Kamilem Grabarą.
Według włoskich mediów to właśnie gracz FC Kopenhagi był numerem jeden na liście życzeń Fiorentiny, ale ta nie chciała wydawać na niego kilkunastu milionów euro, więc postawiła na opcję tańszą.
Teraz Christensen będzie rywalizować o miejsce między słupkami z 33-letnim Pietro Terracciano, który według znawców Serie A nie należy do czołowych piłkarzy ligi na swojej pozycji.
W tym okienku transferowym finalista ostatnich edycji Ligi Konferencji Europy i Pucharu Włoch pozyskał wcześniej sześciu graczy: Yerry’ego Minę, Arthura Melo (wypożyczenie z opcją wykupu), Gino Infantino, Fabiana Parisiego, M’Balę Nzolę oraz Lucasa Beltrána.
Podopieczni Vincenzo Italiano nowy sezon rozpoczną w sobotę od wyjazdowego starcia z Genoą, a następnie w ramach czwartej rundy kwalifikacji do Ligi Konferencji Europy zmierzą się z lepszym z pary Rapid Wiedeń - Debreczyn VSC. W pierwszym spotkaniu w Austrii padł bezbramkowy remis.