Dyrektor Max Eberl zabrał się niezwłocznie do pracy po wejściu w struktury „Bawarczyków” i w pierwszej kolejności zajął się wyjaśnieniem przyszłości reprezentanta Kanady.
Dotychczas prowadzone z nim rozmowy nie przyniosły żadnego przełomu. Dlatego nowy członek zarządu postawił sprawę jasno po nawiązaniu rozmów z agentem zawodnika, że Bayern Monachium pragnie kontynuować współpracę z jego klientem, ale nie spełni wygórowanych warunków w postaci pensji w wysokości 20 milionów euro i to bez wynegocjowanych dodatków za osiągnięcie celów indywidualnych oraz zespołowych.
W konsekwencji doprowadziło to do pojawienia się na stole ostatecznej propozycji umowy ważnej do połowy 2029 roku z zarobkami sięgającymi 14 milionów euro na sezon, wraz z wliczonymi bonusami.
Dziennikarze „Marki” poinformowali, że 23-letni zawodnik ma czas do początku kwietnia na ostateczne ustosunkowanie się do przedstawionej oferty. Z kolei teraz Florian Plettenberg ze Sky uważa, że ma on jeszcze mniej czasu, ponieważ musi podjąć decyzję do końca przyszłego tygodnia.
Jeżeli Bayern Monachium jej nie otrzyma lub będzie negatywna, to wówczas zostanie wystawiony na listę transferową ku uciesze Realu Madryt.
Dla „Królewskich” będzie to jednak tylko małe zwycięstwo, ponieważ nie wyobraża sobie wyłożenia 50 milionów euro oczekiwanych przez „Bawarczyków” na defensora, którego umowa wygasa latem 2025 roku.
Można mimo wszystko zakładać, że zainteresowane strony wypracowałyby koniec końców porozumienie, bo ekipa z Allianz Areny w żadnym razie nie zgodzi się na odejście 23-latka w ramach wolnego transferu.
Davies zanotował trafienie i trzy asysty w dotychczas rozegranych 31 meczach w tym sezonie.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
