„Kanonierzy” mają za sobą sezon, w którym uwierzyli, że mogą walczyć o najwyższe cele. Zespół co prawda nie wygrał Premier League, ale przed długi czas był tego naprawdę blisko.
Ostatecznie podopieczni Mikela Artety zajęli w tabeli angielskiej ekstraklasy drugie miejsce, co oznacza, że po sześciu latach Arsenal ponownie zagra w Lidze Mistrzów.
To niejako krok milowy. Dzięki niemu jest nie tylko łatwiej zatrzymać piłkarzy, jednocześnie klub ma czym zachęcać do przyjścia, stąd prace nad transferem Declana Rice’a.
W ostatnich miesiącach nowe umowy podpisali Gabriel Magalhães, Bukayo Saka, Gabriel Martinelli oraz Aaron Ramsdale. Należy oczekiwać, że następny będzie Reiss Nelson.
Prace nad jego zatrzymanie zaczęły się już dawno, ale wobec silnej konkurencji „Kanonierzy” nie potrafili przypieczętować negocjacji.
Zainteresowane skrzydłowym były Brighton & Hove Albion czy OGC Nice, które poszukują nowych zawodników.
Koniec końców to Arsenal będzie nadal korzystał z usług 23-latka.
Jak podaje Fabrizio Romano, po słownym konsensusie strony wypracowały pełne porozumienie. Gracz ma podpisać kontrakt ważny do 30 czerwca 2027 roku z opcją na następne 12 miesięcy.
Wicemistrz Anglii nie zamierza tracić czasu, dlatego oficjalny komunikat powinien ukazać się już niebawem.
Nelson w trakcie rozgrywek dwukrotnie zmagał się z urazem uda. Mógł jednak liczyć na regularne występy w Lidze Europy, a już po odpadnięciu z turnieju także na grę w Premier League. To najprawdopodobniej okazało się kluczowe.
Były młodzieżowy reprezentant „Synów Albionu” łącznie w trykocie londyńskiej ekipy uzbierał 66 występów okraszonych siedmioma trafieniami i siedmioma asystami. Wypożyczano go do TSG 1899 Hoffenheim oraz Feyenoordu Rotterdam.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
