Czechy o krok od kompromitacji. Totalna dominacja i wymęczone zwycięstwo nad Wyspami Owczymi [WIDEO]

Nasz południowy sąsiad uznał w minionych dniach wyższość Albanii (0:3) w Tiranie. W ten sposób przekreślił swoje szanse na wywalczenie pierwszego miejsca w grupie i na domiar złego musi mieć się na baczności przed nadchodzącym rewanżem z „Biało-Czerwonymi”.

Wiele osób zakładało, że Czesi przystąpią do listopadowej potyczki z reprezentacją Polski w korzystniejszej sytuacji, przy której podział punktów pozwoliłby im zachować drugą pozycję w tabeli i co za tym idzie bezpośredni awans na Mistrzostwa Europy.

Wynikało to z faktu, że niewielu ekspertów czy kibiców zakładało, że podopieczni Jaroslava Šilhavý'ego będą mieli jakiekolwiek większe kłopoty z odniesieniem domowego zwycięstwa nad Wyspami Owczymi.

Tymczasem Farerzy, pomimo zepchnięcia do absolutnej defensywy dzielnie się bronili i zeszli na przerwę z bezbramkowym remisem.

Ewentualne utrzymanie się takiego rezultatu poprawiłoby nieznacznie sytuację „Biało-Czerwonych”, ponieważ nawet podział punktów pozwalałby nam myśleć o wywalczeniu bezpośredniego awansu na EURO 2024, ale wówczas potrzebowalibyśmy jeszcze wsparcia... Mołdawii, która musiałaby nie przegrać z Czechami, przy założeniu, że my zgarniemy z nimi komplet punktów.

A sensacyjna wygrana Wysp Owczych eliminowałaby drugi z aspektów. Niestety, ale do tego nie doszło, ponieważ przyjezdnym nie udało się nawet dowieźć remisu po tym, jak wygraną naszym południowym sąsiadom zapewnił Tomáš Souček po skutecznie egzekwowanej jedenastce na niespełna kwadrans przed końcem spotkania.

Tym samym powróciliśmy do punktu wyjścia, czyli musimy wygrać z Mołdawią i potem pokonać Czechy, aby nie martwić się udziałem w barażach o Mistrzostwa+ Europy.

Tomas Soucek zapewnił swojej drużynie zwycięstwo❗

Czechy 1️⃣:0️⃣ Wyspy Owcze#CZEFRO pic.twitter.com/ACI9oc85Nk

— Polsat Sport (@polsatsport) October 15, 2023