Ihor Charatin z transferową opcją, ale... nie chce tam grać

Związany cały czas kontraktem z Legią Warszawa Ihor Charatin znalazł się na celownikach klubów z węgierskiej ekstraklasy, ale wszystko wskazuje na to, że do niej nie wróci - podaje „Nemzeti Sport”.

O tym, że Ihor Charatin pojawił się na radarach Fehérváru oraz Újpestu, poinformował pod koniec stycznia portal Csakfoci.hu. Drużyny zajmują obecnie trzecie i dziewiąte miejsce w tabeli węgierskiej ekstraklasy. Powyższe źródło dało do zrozumienia, że bardziej prawdopodobne są przenosiny piłkarza Legii Warszawa do tego pierwszego, natomiast to Újpest może mu zaproponować lepszy kontrakt.

Do Fehérváru Ukrainiec raczej nie trafi, ponieważ ten pozyskał już innego pomocnika, a mianowicie Dávida Sigéra.

Újpest prawdopodobnie dalej byłby nim zainteresowany, ale zawodnik miał powiedzieć „Nemzeti Sport”, że jako były gracz Ferencvárosi nie chce grać w jego derbowym rywalu.

29-latek pierwotnie trafił na Węgry na początku 2019 roku, przechodząc tam z Zorii Ługańsk. Barwy Ferencvárosi reprezentował przez 2,5 roku. W tym czasie zdobył z nim trzy tytuły mistrzowskie.

Przygoda Charatina z Legią jest kompletnie nieudana. W jej pierwszym zespole rozegrał do tej pory 25 meczów. W tym sezonie występował wyłącznie w rezerwach, które wspomógł siedem razy.

Stołeczny klub od jakiegoś czasu chce się rozstać z Ukraińcem, ale problemem jest znalezienie mu nowej drużyny.